Abyśmy tak się przytulili do Jezusa, aby bicie Jego serca uruchamiało rytm naszego serca - mówił ks. Andrzej Dziełak, przewodnicząc Mszy św. podczas uroczystości odpustowej w kościele NMP na Piasku.
Mariampolska, Hetmańska, Rycerska, Zwycięska - tak jest nazywana Maryja w cudownym wizerunku, który dziś znajduje się w świątyni na Ostrowie Tumskim. Co roku na odpustowe uroczystości pielgrzymują do niej dawni i obecni mieszkańcy Mariampola i okolic (dziś na Ukrainie).
Powitani przez proboszcza, ks. Grzegorza Michalskiego, goście z bliska i daleka wzięli udział w Eucharystii. Po niej pielgrzymi ze Wschodu zaprosili zebranych do wspólnej modlitwy u stóp cudownego obrazu - odśpiewali przy nim w języku ukraińskim modlitwę wielbiącą Maryję. Wszyscy mogli skosztować imieninowych słodyczy - słodkich gwiazd, przypominających - jak zauważył ks. Grzegorz - o Maryi, nazywanej Gwiazdą.
Odpustowa uroczystość obchodzona jest przed liturgicznym wspomnieniem Najświętszego Imienia Maryi (12 września).
- To imieniny Matki Bożej, chciejmy złożyć Jej najlepsze życzenia. Do mamy, na Jej święto, przychodzi się, by Ją ucałować, popatrzyć w Jej oczy. Imieninom towarzyszą życzenia, podarki - mówił ks. Andrzej Dziełak w homilii.
Choć Maryja, jak zauważył, należy do niewiast małomównych, to dziś obdarzeni jesteśmy bogactwem Słowa Bożego. Przypomina nam o wydarzeniach w raju, o grzechu, ale przezwyciężonym przez Jezusa, o przeznaczeniu nas do chwały.
- Historia tego wizerunku to fragment historii naszego narodu - mówił ks. Andrzej, wspominając kresowe pochodzenie wielu zgromadzonych i swoją niedawną podróż do Nowogródka. Jako postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Aleksandra Zienkiewicza przypomniał historię 11 nazaretanek, które ofiarowały życie za swego kapelana i za uwięzionych mieszkańców Nowogródka.
- „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). Tego uczyły się od Maryi czczonej w nowogródzkiej farze - dodał.
Przypomniał rok 1965 i Mszę św., podczas której obraz Matki Bożej z Mariampola był uroczyście wnoszony do odbudowanego kościoła NMP na Piasku przez czterech biskupów: abp. B. Kominka, abp. A. Baraniaka, kard. K. Wojtyłę i prymasa S. Wyszyńskiego. Towarzyszyły im tłumy wiernych. Maryja w swym wizerunku była obecna przy mieszkańcach Dolnego Śląska w trudnym czasie komunizmu.
A co z imieninowymi prezentami i życzeniami? To Ona, podkreślił ks. A. Dziełak, chce nam ofiarować swój największy skarb: Jezusa.
- Ona także składa nam życzenia. Prosi: „uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie” i zachęca, by - jak Ona - przylgnąć do Jej Syna: Abyśmy tak się przytulili do Jezusa, aby bicie Jego serca uruchamiało rytm naszego serca. Z Matką Bożą zwycięską zwycięstwo jest gwarantowane - mówił ks. Andrzej.
Obraz z Mariampola ma bardzo długą historię. Wiązany jest przede wszystkim z postacią hetmana Stanisława Jana Jabłonowskiego (1634-1702), któremu towarzyszył w jego wyprawach wojennych, także podczas odsieczy wiedeńskiej w 1683 r.
Hetman, po cudownym ocaleniu od najeźdźców, nazwał miejscowość w swoich włościach od imienia Maryi - Mariampolem.