W dzień setnych urodzin wrocławskiej benedyktynki-sakramentki Mszy św. w klasztornej kaplicy przy ul. Przedwiośnie przewodniczył bp Jacek Kiciński.
– Życie zakonne jest nieustannym naśladowaniem Jezusa Chrystusa. Mamy nie tylko Go naśladować, ale Mu towarzyszyć, uczestniczyć w Jego życiu – mówił biskup. – Idziemy za Nim, naśladujemy Go, ale i tęsknimy. Życie zakonne zrodziło się z tęsknoty za Jezusem. Kto tęskni, ten kocha.
Zauważył, że im bardziej człowiek idzie za Chrystusem, tym mniej ma do powiedzenia o sobie. Tym bardziej dostosowuje swoje plany, pragnienia do Bożej woli. Gdy św. Piotr odwodził Jezusa od męki, Pan upomniał go: „Piotrze, zejdź mi z oczu ze swoim ludzkim myśleniem”. – Istnieje pokusa podpowiadania Bogu: „Najlepiej, gdybyś spełnił wszystko tak, jak ja chcę” – mówił bp Jacek. Tymczasem to my mamy iść za Nim (a nie przed Nim), wpatrywać się w Niego, uczestniczyć w Jego życiu.
– Jezus nas zaprasza, przygarnia, przytula i posyła – podkreślał biskup, wskazując na poszczególne etapy życia s. M. Bernardy, która ostatecznie została wezwana przez Pana do życia za klauzurą, zostawiła wszystko i poszła za Nim, by modlić się, by Go adorować. – Bądź płonącą świecą, która wskazuje na Jezusa i spala się dla Niego – życzył jubilatce.
O. Stanisław Kyc OSB, kapelan wrocławskich benedyktynek-sakramentek, odczytał list gratulacyjny od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy – przypominający o powiązaniu setnej rocznicy urodzin siostry z setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.
* * *
Jubilatka – Stefania Kalisz, w zakonie s. Maria Bernarda – urodziła się 16 września 1918 r. w miejscowości Psary, w parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Bodzentynie, w diecezji kieleckiej.
Z ośmiorga rodzeństwa aż czworo poszło drogą życia zakonnego. Starsza siostra Stefanii, Maria, w 1931 r. wstąpiła do klasztoru benedyktynek-sakramentek we Lwowie, brat Stanisław – do klasztoru Księży Misjonarzy Świętej Rodziny w Poznaniu (gdzie jako kleryk wraz z całą wspólnotą zakonną został rozstrzelany przez Niemców 21 listopada 1939 r.), brat Zygmunt natomiast został bratem zakonnym u pasjonistów w Rawie Mazowieckiej.
Stefania w 1938 r. wstąpiła do zgromadzenia sióstr bezhabitowych – Córek Maryi Niepokalanej w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie, jako s. Adela, złożyła śluby wieczyste. Po zakończeniu II wojny światowej odwiedziła swoją rodzoną siostrę benedyktynkę-sakramentkę, w zakonie s. Michaelę, w klasztorze w Pławniowicach (tam zamieszkały wówczas mniszki po opuszczeniu Lwowa).
W życiorysie jubilatki czytamy: „Zachwycił ją tam Pan Jezus wystawiony w Najświętszym Sakramencie i adorowany przez siostry całą dobę. Zapragnęła dołączyć do tej wspólnoty. Po otrzymaniu zgody władz zakonnych i Prymasa Polski, ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, wstąpiła tam w 1951 r. Po rocznym nowicjacie złożyła benedyktyńskie śluby monastyczne, otrzymała habit i imię zakonne – s. Maria Bernarda od Rany Ramienia Pana Jezusa.
Bardzo gorliwie służyła Panu Bogu i ludziom modlitwą i pracą, wykonując różne polecone jej obowiązki. Jedynym jej pragnieniem jest – jak często powtarza – aby we wszystkim mogła wypełnić wolę Bożą, bo to jest najważniejsze w życiu. O to modli się i prosi o modlitwę w tej intencji”.
S. Maria Bernarda bardzo lubi czytać. Chętnie zgłębia m.in. dokumenty Kościoła Agata Combik /Foto Gość