Podczas święta pracowników Krajowej Administracji Skarbowej abp Józef Kupny zachęcał, by iść pod prąd wobec świata, który odrzuca tradycyjne wartości i normy moralne.
Dolnośląskie obchody Dnia Krajowej Administracji Skarbowej (ustawowego święta pracowników i funkcjonariuszy KAS) rozpoczęły się od uroczystej Mszy św. w bazylice garnizonowej pod przewodnictwem abp Józefa Kupnego.
Jest to święto wszystkich zatrudnionych w Izbie Administracji Skarbowej we Wrocławiu, czyli osób z 34. Dolnośląskich Urzędów Skarbowych, Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu oraz wrocławskiej Izby ( łącznie 3.835 pracowników cywilnych i 491 funkcjonariuszy).
W homilii metropolita wrocławski nawiązał do św. Mateusza, patrona KAS-u, którego wspomnienie obchodziliśmy niedawno. Podkreślił, że w Piśmie Świętym możemy znaleźć opisy wydarzeń, które głęboko zmieniły życie ich bohaterów.
- Ewangelista przemianę Mateusza oddał jednym słowem: „wstał”, a potem dodał jeszcze: „i poszedł za nim”. Mateusz był celnikiem, z racji wykonywanego zawodu uznawany za grzesznika, człowieka godnego pogardy, wysługującego się okupantowi rzymskiemu - przybliżał kontekst ewangeliczny abp Józef Kupny.
Przypomniał, że w czasach Jezusa celników, których nie lubiano, przeciwstawiano faryzeuszom, którzy z kolei cieszyli się wielkim szacunkiem ze względu na gorliwe przestrzeganie przykazań religijnych. Pan Jezus, który oceniał serce, odrzucił taki podział, czemu dał wyraz w przypowieści o faryzeuszu i celniku.
- Faryzeusz gardzi tymi, o których sądzi, że nie są tak dobrzy jak on. Celnik żyje grzesznie, ale to uznaje i prosi Boga o miłosierdzie. Wie, że zbawi się dzięki miłosierdziu, nie o własnych siłach. Wybór Jezusa między tymi dwiema osobami wcale nie jest dla nas zaskoczeniem - oświadczył metropolita wrocławski.
Podkreślił, że celnik odszedł do domu bardziej usprawiedliwiony niż faryzeusz. Czyli otrzymał Boże przebaczenie, był pojednany z Bogiem. Natomiast faryzeusz wrócił do domu taki, jaki z niego wyszedł. Zadowolony z siebie, przekonany o swej sprawiedliwości, religijności,.
- Sens tej przypowieści był dla słuchaczy-uczniów Jezusa łatwy do odczytania. Jezus napiętnował religijność na pokaz, obłudę, zakłamanie i pogardę dla grzeszników. W kulturze Izraela przepełnionej wiarą i religijnością obłuda polegała na ostentacyjnym pokazywaniu całemu otoczeniu wierności przepisom prawa, na budowaniu obrazu własnej świętości - opisywał abp Kupny.
Jak dodał, niewykluczone, że i dzisiaj mamy do czynienia z obłudą religijną, z religijnością na pokaz, dla uznania społecznego. Z chęcią kreowania się na osobę świętą. Zaznaczył jednak, że dzisiaj to zjawisko stanowi raczej margines.
- Współczesny świat wartości znacznie się zmienił. Postępuje sekularyzacja. Tym co otwiera drogę do sukcesu i uznania jest raczej przeciwieństwo tego co dawniej. Świat tradycyjnych wartości i norm moralnych coraz bardziej się kurczy - ostrzegał hierarcha.
Do głosu dochodzi odrzucenie tradycyjnych norm moralnych, apoteozowanie niezależności i wolności jednostki także od norm religijnych, krytykowanie wierzących, duchowieństwa, Kościoła.
Myślą przewodnią faryzeuszów było zachowywanie prawa. Dziś dla wielu głównym mottem jest odwrotności - łamanie norm.
- Lekceważenie norm moralnych i obyczajowych staje się synonimem nowoczesności, postępu, zerwaniem z zacofaniem. Znamy te wszystkie instalacje i spektakle, które obrażają uczucia religijne, a uważane są za godne podziwu wydarzenia artystyczne - mówił pasterz wrocławskiego Kościoła.
I pytał: czy ma ktoś odwagę chwalić się tym, że chodzi co niedzielę do Kościoła? Kto ma odwagę przyznać się do wiary w Boga? Do tego, że szanuje prawo?
- Jesteście tymi, którzy egzekwują prawo i strzegą przestrzegania prawa. To zadanie trudne, odpowiedzialne i ważne dla interesu państwa, porządku i ładu społecznego. Wiemy, ile obywatele zawdzięczają waszej służbie. Z jakim poświęceniem eliminujecie wszelkie niezgodne prawem działania. Za to wszystko wyrażamy wam uznanie i szacunek - zwrócił się do pracowników KAS kaznodzieja.
Wspomniał o 100-lecie niepodległości, które obchodzimy w tym roku.
- Z wdzięcznością przy tej okazji myślimy także o tych, którzy w skrajnie trudnych warunkach budowali II Rzeczpospolitą. Budowali ją na wartościach, które przez wieki kształtowały naszą tożsamość i ducha narodu. W oparciu o te wartości jednoczyli naród podzielony pomiędzy trzech zaborców - przypomniał abp Kupny.
Wyraził swoją radość z tego, że Krajowa Administracja Skarbowa nawiązuje do tradycji II RP, że współczesne świętowanie rozpoczyna się od Eucharystii, która daje siłę i moc ducha na drodze do zbawienia.
- Zawierzam was opiece waszego patrona św. Mateusza. On może być dla was wzorem podejmowania trudnych decyzji oraz wyzwań i to zarówno w obszarze życia duchowego jak i zawodowego. To nie było łatwe, wyjść z komory celnej za Chrystusem, zrezygnowanie z tego, co się wiązało z jego zawodem. Nie było łatwo porzucić cały świat - podsumował metropolita wrocławski.
Po Mszy świętej arcybiskup pobłogosławił i poświęcił nowy sztandar Krajowej Administracji Skarbowej (na zdjęciu głównym).
Uroczystości, zaplanowane zgodnie z Ceremoniałem Krajowej Administracji Skarbowej objęły pożegnanie sztandaru Izby Celnej we Wrocławiu, wręczenie sztandaru Izbie Administracji Skarbowej we Wrocławiu, przyznanie awansów i odznaczeń pracownikom i funkcjonariuszom dolnośląskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
Święto KAS-u obejmuje pracowników z 34. Dolnośląskich Urzędów Skarbowych, Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu oraz wrocławskiej Izby (3.835 pracowników cywilnych i 491 funkcjonariuszy).
Zobacz galerię zdjęć z obchodów Dnia Krajowej Administracji Skarbowej TUTAJ.