- Polskie Państwo Podziemne działało na rzecz wspólnoty polskiego narodu - mówił w 79. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego ks. płk Janusz Radzik.
Wrocławianie wraz z kombatantami modlili się na Mszy świętej w bazylice garnizonowej w intencji walczących i poległych o niepodległość ojczyzny w 79. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego
- Wracamy do odległych wydarzeń historii, ale i stawiamy pytania, które dotyczą naszego dziś i jutro. Jaką wartość stanowi dla nas państwo polskie i po co ono jest? - pytał ks. prał. płk Janusz Radzik.
Proboszcz parafii cywilno-wojskowej św. Elżbiety podkreślił, że polskie społeczeństwo, choć przytłoczone ciężarem klęski II wojny światowej, nie zamierzało opuścić rąk i zgodzić się na niewolę ciała oraz niewolę ducha.
Przypomniał, że gen. Juliusz Rómmel wraz z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem powołali ogólnokrajowy ruch oporu pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski.
- Była to pierwsza organizacja o charakterze wojskowo-politycznym. Pierwsze ogniwo Polskiego Państwa Podziemnego. Pomost między wojskiem polskim II Rzeczpospolitej, a armią podziemną - mówił w homilii ks. płk Radzik.
Dziekan Sił Powietrznych informował, że zadaniem Polskiego Państwa Podziemnego było podtrzymywanie niepodległego ducha narodu, a także tworzenie struktur cywilnych i wojskowych, w których tysiące Polaków mogło pracować na rzecz odzyskania niepodległości. To także pokazywanie światu, że Polska nie zginęła i żyje.
- Polskie Państwo Podziemne działało na rzecz wspólnoty polskiego narodu. W jego strukturach służyły setki tysięcy ludzi - oświadczył kapłan.
Skąd się brała ta gotowość do służby, ofiarność, za którą często przychodziło zapłacić najwyższą cenę?
- Procentował i sprawdzał się system wychowawczy II Rzeczpospolitej. Tamto społeczeństwo było patriotyczne, rozumiało, co to jest dobro wspólne, ojczyzna i wolne, niepodległe państwo - stwierdził ks. płk Radzik.
Zaznaczył, że podczas Mszy św. zebrani modlili się za tych, których nazwiska wypisane są w kaplicy Polskiego Państwa Podziemnego wrocławskiej bazyliki garnizonowej. Tych, którzy stali na czele, czyli delegatów rządu na kraj, generałów, a także tych, których imiona wierni noszą w sercach.
- Głęboko wierzymy, że Bóg za ich wierną służbę przygotował im nagrodę w swoim domu - ojczyźnie niebieskiej - mówił kaznodzieja.
Jego zdaniem naszym czasom potrzebne jest silne państwo polskie, które potrafi stworzyć struktury zaufania i społecznego pokoju, które będzie gwarantem obywatelskiej wolności. Potrzebujemy także poczucia narodowej i duchowej tożsamości, która wiąże ludzi.
- Kościół przypomina, że polskie państwo od tysiąca lat budowane jest na skale chrześcijańskiej cywilizacji. A krzyż Jezusa to najważniejszy znak polskiej tożsamości - podsumował ks. płk Janusz Radzik.