Na Ostrowie Tumskim odbył się Dzień Kultury Kresowej, towarzyszący praktykom dla młodzieży z Ukrainy, organizowanym przez Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowską Fundację im. Św. Jadwigi.
W tegorocznej, 17. edycji praktyk, uczestniczy 13 praktykantów.
- Przedsięwzięcie jest możliwe dzięki rodzinom, które podczas 5 tygodni pobytu we Wrocławiu goszczą młodych w swoich domach; dzięki pracodawcom, którzy przyjmują ich na praktyki - mówi Justyna Staszak, członek rady fundacji. - Dziś natomiast to praktykanci są gospodarzami spotkania. To oni zaprosili na nie rodziny, u których mieszkają, pracodawców, przyjaciół z fundacji. Przygotowali ukraińskie potrawy, prezentują nam dziś także swoje stroje narodowe, tzw. wyszywanki, będą śpiewać.
Praktykanci Agata Combik /Foto Gość
W ogrodach na Ostrowie Tumskim, przy Papieskim Wydziale Teologicznym, znalazły się również stoiska z rękodzielniczymi wyrobami. Wiążą się z inicjatywą, która jest owocem wrocławskich praktyk.
- Naszym praktykantom stwarzamy możliwość udziału w różnych wydarzeniach, poznania kultury, tradycji polskiej. Mówią, że największą wartością są dla nich spotkania z ludźmi - podkreśla J. Staszak. - Gdy wracają na Ukrainę, wielu z nich czuje potrzebę, by zdobyte doświadczenie, dobro, które otrzymali we Wrocławiu, przekazać innym. I tak z inicjatywy naszych byłych praktykantów, wśród których jest wielu lekarzy, powstała we Lwowie fundacja „Dajmy nadzieję”. Jednym z jej celów jest założenie hospicjum domowego dla nieuleczalnie chorych dzieci. Wspierają je, dojeżdżając do nich do domu, dzięki czemu dzieci mogą pozostawać w swoich rodzinach, a nie w szpitalu. Członkowie fundacji prowadzą również świetlicę terapeutyczną, organizują rozmaite zajęcia dla dzieci – także zdrowych. Na kiermaszu znajdują się wyroby osób związanych z fundacją „Dajmy nadzieję”, jej podopiecznych. Dochód ze sprzedaży tych prac przeznaczony będzie na potrzeby fundacji.
Kiermasz fundacji "Dajmy nadzieję" Agata Combik /Foto Gość
Praktyki rozpoczęły się w połowie września. - Są wśród nas lekarze, programiści, architekci, artyści… Lekarze mają praktyki w różnych szpitalach (w klinikach, w szpitalu przy ul. Borowskiej, przy ul. Kamieńskiego), programiści na politechnice, architekci przygotowują w jednym z biur projekt sanatorium w Dąbkach - opowiadają praktykanci.
Niektórzy o możliwości przyjazdu do Wrocławia dowiedzieli się poprzez internet, inni od księdza, który współpracuje z fundacją „Dajmy nadzieję” czy dzięki ogłoszeniom w parafii katedralnej we Lwowie.
- Przygotowaliśmy dziś tradycyjne dania ukraińskie: pierogi, barszcz ukraiński, sałatki charakterystyczne dla naszego kraju, np. jarzynową, z buraków - tłumaczą dziewczyny. - Są grzanki, gryczaniki, ryba, makownik, naleśniki z jabłkami, różne sosy, uzwar - kompot z suszonych jabłek i innych owoców, medowucha - wino z miodem… Cała nasza trzynastka była zaangażowana w przygotowania.
- Dzięki temu, że mieszkamy z rodzinami, mamy okazję do wielu rozmów. Jesteśmy ciekawi, jak wygląda życie tutaj - mówią Nadia i Aleksandra. - Nasi gospodarze przyjmują nas jak własne dzieci. Mamy wielu nowych przyjaciół.
- Nasze stroje ukraińskie, wyszywanki, często powstają z okazji ślubu - wyjaśniają praktykantki. – Mamy tradycję, że do ślubu cywilnego idziemy w narodowych strojach, a do kościelnego - w długich białych sukienkach. Wyszywanki zakładamy na różne uroczystości - wesela, chrzciny, czasem na rozmaite święta. Niektóre dziewczyny same je wyszywają (jak praktykantka Maria), czasem panna młoda dla pana młodego przygotowuje taki strój, albo matka dla dziecka.
W Dniu Kultury Kresowej wzięli udział przedstawiciele władz miejskich Wrocławia, goście z Ukrainy - z politechniki lwowskiej; obecni byli także przedstawiciele politechniki wrocławskiej, pracodawców, goście z lwowskiej parafii katedralnej - wraz z ks. Norbertem Figurą, członkowie fundacji „Dajmy nadzieję’, rodziny, które przyjęły praktykantów.