W Trzebnicy odbyła się konferencja nt. roli Kościoła katolickiego w organizowaniu polskiego życia na ziemiach zachodnich i północnych w latach 1945-1951.
Burmistrz Trzebnicy Marek Długozima przypomniał, że miasto, którego jest gospodarzem jest szczególnym miejscem na mapie powojennej Polski. - To właśnie tutaj w dniu odpustu jadwiżańskiego, 14 października 1945 r. odbył się ingres ks. Karola Milika, administratora apostolskiego dla archidiecezji wrocławskiej - podkreślił. Stało się tak ze względu na ogromne zniszczenia kościołów we Wrocławiu, w tym katedry, dlatego ks. Milik zdecydował, że ingres odbędzie się w bazylice trzebnickiej. - W tej uroczystości udział wzięły tysiące wiernych. Tu u grobu św. Jadwigi, patronki Śląska, ks. Milik prosił Boga o błogosławieństwo i siły do zarządzania rozległą administracją apostolską z boleśnie doświadczonym przez wojnę ludem polskim, szukającym bezpiecznego domu i ojczyzny.
Następnie przywołał szczególnie bliską mieszkańcom Trzebnicy postać salwatorianina, ks. Wawrzyńca Bochenka, który 25 sierpnia 1945 r. przybył do sanktuarium św. Jadwigi Sląskiej i pozostał tu aż do śmierci w 1996 r. - Jego rola w integrowaniu naszych ziem jest nie do przecenienia - przekonywał. Świadomość ks. Bochenka, że większość mieszkańców Trzebnicy i okolic przybyła tutaj nie z własnej woli, starał się , by to kościół stał się dla nowych mieszkańców miejscem, gdzie mogą się na nowo jednoczyć i budować poczucie Polskości. - To w sposób szczególny wybrzmiewa dziś, w roku wielkiego jubileuszu 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Po raz kolejny musimy sobie przypomnieć, że przyszłość możemy budować tylko w oparciu o szacunek dla historii i tradycji w oparciu o pamięć, która będzie czcić wielkich narodowych bohaterów, ale i zwykłych ludzi. To również oni budowali polską tożsamość na tych ziemiach.
Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, podczas otwarcia konferencji zaznaczył, że Trzebnica to miejsce wyjątkowe ze względu na kult św. Jadwigi, ale również dla dziejów Kościoła, miejsce, które pokazuje także tę integracyjną funkcję Kościoła. Zaznaczył, że, w kontekście 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, to najwyższy czas, by rozważać rolę Kościoła w organizowaniu polskiego życia na ziemiach zachodnich i północnych. - Ze wspomnień tych, którzy przyjeżdżali tutaj z Kresów Wschodnich wiemy, że nie zawsze chcieli tutaj wysiadać na stacjach kolejowych. Ale to właśnie obecność kapłana, który na nich czekał, albo obecność kapłana, który przyjechał z nimi dawała spokój i pomagała, by wysiąść i zacząć życie na nowo - ze swoim kapłanem, ze swoimi świętymi obrazami - mówił.
Metropolita wrocławski zaznaczył, że dla ówczesnych przybyszów ze Wschodu wiara stanowiła dla nich oparcie, wyznaczała styl życia, dostarczała pewnego punktu odniesienia w relacjach, jak jednoczyła tych ludzi w budowaniu dobra wspólnego. - To jest coś o czym dzisiaj zapomnieliśmy - o społecznej i integracyjnej funkcji naszej wiary i Kościoła.
Ks. prof. Grzegorz Sokołowski, prezes Fundacji Obserwatorium Społeczne, główny organizator wydarzenia podkreślił, że pomysłodawcą przedsięwzięcia był sam metropolita wrocławski, który wielokrotnie zachęcał do pochylenia się nad tym tematem. - Opowiadał: "jeżdżę po parafiach i słyszę, że tu śpiewają »Chwała na wysokości Bogu« na taką melodię, a tam na inną. Dlaczego tak się dzieje? To jest rzecz warta zbadania". I dlatego podjęliśmy ten temat - mówił.
Następnie nawiązał do książki ks. prof. Józefa Majki pt. "Religia a integracja społeczna", w której autor wymienia różne elementy integracyjnej roli religii. - Jedna z tych cech to religia a przełamywanie obcości społecznej. To jest niezwykle ważne dla ludzi, którzy tu przybyli po II wojnie światowej, bo byli oni sobie obcy i religia przełamywała tę obcość - mówił i wyraził nadzieję, że owocem konferencji będzie publikacja naukowa.