Czy na pewno wszystko już o niej wiesz? Książka "Święta Jadwiga Śląska pamięć - dziedzictwo - inspiracja. Księga Roku Jadwiżańskiego" ukazuje jej postać oglądaną z wielu różnych punktów widzenia.
Publikacja – przygotowana przez Fundację Obserwatorium Społeczne we Wrocławiu, wydana właśnie przez Wydawnictwo TUM – to pokłosie minionego już jubileuszowego roku.
Podczas spotkania promocyjnego, które odbyło się w Katolickim Stowarzyszeniu „Civitas Christiana” we Wrocławiu, o św. Jadwidze i jej „promieniowaniu” także na współczesność, rozmawiali ks. prof. Grzegorz Sokołowski, ks. Stanisław Wróblewski, dr Anna Sutowicz, burmistrz Gminy Trzebnica Marek Długozima oraz Ewelina Gładysz z Wydziału Promocji UM Trzebnica.
– Książka jest owocem sympozjum „Święta Jadwiga Śląska – pamięć, dziedzictwo, inspiracja”, zorganizowanego przez Obserwatorium Społeczne, Gminę Trzebnica i Centrum Historii Zajezdnia w 2017 r. Znajdują się w niej materiały z sympozjum, a także teksty, które ukazywały się w „Nowym Życiu” w Roku Jadwiżańskim – wyjaśnia ks. G. Sokołowski. – Chcielibyśmy ukazać oddziaływanie św. Jadwigi na nas dzisiaj, inspiracje, jakich nam dostarcza. Zwróciliśmy uwagę zwłaszcza na 3 tematy: władza, pojednanie, miłosierdzie. Zająłem się osobiście tym ostatnim wymiarem, zwracając uwagę także na instytucjonalne formy pomocy, o które dbała Jadwiga: szpitale, ochronki. Miłosierdzie było dla niej zasadą życia społecznego.
– Jawi się jako postać, która po prostu ukochała drugiego człowieka… Czasem wydaje się, jakby papież Franciszek znał św. Jadwigę – ona realizuje wiele jego zachęt – zauważył ks. Stanisław Wróblewski. Wspomniał o krzewicielach kultu jadwiżańskiego pojawiających się w kolejnych epokach – począwszy od córki św. Jadwigi, ksieni Gertrudy – która nadała temu kultowi także kształt troski o ubogich, chorych, bezdomnych. Bramy klasztorne były tal szeroko dla nich otwarte, że budziło to wręcz protesty cystersów z Lubiąża czy Paradyża.
Przypomniał, że cześć dla św. Jadwigi była związana także z jej pochodzeniem z możnego rodu, znanego dzięki wielu znaczącym postaciom (np. św. Elżbieta Węgierska była siostrzenicą Jadwigi). Już obrzędy pokanonizacyjne księżnej zgromadziły mnóstwo gości z dalekich stron, a jej relikwie trafiły w najróżniejsze miejsca.
– Jadwiga gromadziła na swoim dworze osoby z Czech, Niemiec, Prusaków, Polaków. Była dzięki temu dobrze przyjmowana przez lokalną ludność – wspomniał, poruszając również temat wpływu Jadwigi na życie publiczne. Przykładem jest jej zaangażowanie w uwolnienie uwięzionego męża czy też nieustanne ratowanie skazańców od kary śmierci – i „promowanie” zatrudniania ich przy budowie klasztoru cysterek, by pracą odpokutowywali swe winy, zamiast ginąć lub długie lata spędzać w lochach.
Kult św. Jadwigi krzewili potem m.in. Ludwik I Brzeski, trzebnicka opatka Katarzyna Pawłowska, Karol Wojtyła. Jej postacią inspirowała się Jadwiga Wawelska.
– Miałam to szczęście, że mogłam spojrzeć na św. Jadwigę jak na kobietę, jakby „odartą” z szatek historycznych. Dla mnie jest żywa osobą. Dostrzegłam w niej dziewczynkę, wyrwaną w dzieciństwie ze swojego środowiska rodzinnego, żonę i matkę, przeżywającą ból straty kolejnych swoich dzieci – mówiła dr Anna Sutowicz, wspominając o swoim tekście zamieszczonym w książce.
Dodała, że księżna nie chciała nigdy być postacią „elitarną”. Inna sprawa, że otoczenie odbierało ją jako osobę tak wyróżniającą się pod względem duchowym, że nie próbowano nawet naśladować jej – w surowej ascezie, w długotrwałych modlitwach. Wierzono natomiast w moc jej wstawiennictwa.
Burmistrz Marek Długozima dzielił się uwagami na temat miejsca św. Jadwigi w życiu samych trzebniczan – którzy najwięcej korzystają z jej spuścizny, często mijając bazylikę na co dzień choćby w drodze do pracy; którzy mogli korzystać z posługi takich czcicieli i propagatorów kultu św. Jadwigi jak ks. Wawrzyniec Bochenek czy ks. Antoni Kiełbasa.
Od 2010 r. święta jest formalnie patronką miasta Trzebnica, inspirując także władze miasta. Wielką w nim rolę – także w rozwoju kultu świętej – pełnią salwatorianie, boromeuszki, a miastem partnerskim Trzebnicy jest Kitzingen, gdzie niegdyś przyszła księżna odbywała swoją edukację. – Dzięki niej naprawdę mamy co robić w dziale promocji – mówi z uśmiechem Ewelina Gładysz, wspominając oddolne inicjatywy mieszkańców, dotyczące na przykład odbywającego się co wtorek błogosławieństwa matek relikwiami św. Jadwigi.
Wspomniana książka porusza wiele innych zagadnień – m.in. dotyka tematu kultu św. Jadwigi wyrażonego w sztuce, takich związanych z jej rodziną miejsc, jak Legnickie Pole czy Zamek Piastów Śl. na Ostrowie Tumskim, przeczytamy tam również o sanktuarium jadwiżańskim w Trzebnicy, o posłudze boromeuszek czy o św. Jadwidze w czasach PRL, a także rozważania o "polskości" małżonki Henryka – wymienionej wśród polskich świętych choćby przez Piusa XII we wrześniu 1939 r.
Publikacja to spuścizna Roku Jadwiżańskiego Agata Combik /Foto Gość