Bp Kiciński do duchownych i konsekrowanych: grzechy, które niszczą godność człowieka, szczególnie godność dziecka, powinny być i są zawsze potępiane. Ale w Kościele trzeba widzieć też dobro i piękno, które dokonuje się każdego dnia.
W piątek 12 października do Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej pielgrzymowały osoby powołanych do kapłaństwa i życia konsekrowanego z archidiecezji wrocławskiej. Dzień skupienia dla nich poprowadził bp Jacek Kiciński CMF. Kulminacją wspólnej modlitwy była Msza św.
Bp Jacek Kiciński w homilii podkreślił, że tego typu wydarzenie to doskonała okazja, by zatrzymać się nad tajemnicą powołania, a św. Jadwiga, patronka ziemi dolnośląskiej, uczy zebranych, jak realizować swoje powołanie.
- Liturgia Słowa prowokuje nas, by zastanowić się nad naszą wiarą, nad przeżywaniem naszej codzienności. Pan Bóg zawsze jest wierny. Wierna miłość to cecha Boga. Możemy odwrócić się od miłości, od jej źródła, ale Pan Bóg nigdy się od nas nie odwraca - mówił kaznodzieja.
Za św. Pawłem powtórzył, że wszelkie zło, które pojawiła się na świecie, dokonało się poprzez odwrócenie się od Bożego Słowa. Człowiek uległ pokusie braku czujności.
- Św. Paweł Apostoł przywołuje postać Abrahama. Abraham uwierzył Bogu wbrew oczywistości. Uwierzył w coś bardzo trudnego dla ludzkiego rozumu i uczy nas, jak wierzyć. On całkowicie przylgnął do Słowa Bożego. Pokazuje drogę wyzwolenia z grzechu, którą jest totalne zawierzenie Bogu i Jego planom - oświadczył bp Jacek.
Zaznaczył, że nie jest to łatwe. Przecież Abraham przeszedł wielką próbę wiary. Z drugiej strony uczulał, że prawo nie daje wolności, to piętno grzechu z raju. Prawo człowiek uczynił martwą ideą.
- Św. Paweł mówi: sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Z wiary w przyjście Jezusa. A Jezus, przychodząc na świat, wykupił nas z przekleństwa prawa. Pokonanie grzechu nieustannie dokonuje się w Kościele. Kościół jest przestrzenią, w której przechodzimy z grzechu do życia - nauczał biskup.
Przypomniał, że nie ma takiego momentu w historii zbawienia, w którym Jezus nie byłby z nami. Nie zostawił nas sierotami. Dlatego tutaj na ziemi buduje Kościół i wybiera Piotra - skałę, na której zbuduje ten Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
- Piotr sam z siebie nic nie znaczy. Jest słabym człowiekiem, ale Jezus wybiera właśnie jego. Jeśli chcemy zarzucić coś któremukolwiek z papieży to najwięcej musimy zarzucić… Piotrowi. On przecież zaparł się Jezusa. Jednak siła Piotra tkwi w zaufaniu Jezusowi - tłumaczył bp Kiciński.
Jak dodał, Kościół Chrystusowy od samego początku jest wspólnotą ludzi słabych, którzy stają się mocni w Jezusie Chrystusie. Moc Kościoła ukryta jest w sakramentach - szczególnie w Eucharystii i pokucie.
- Zło nigdy nie atakuje sakramentów, ale atakuje ludzi, którzy je sprawują. Czyni wszystko, aby pozbawić człowieka źródeł miłości. Czasem może nam się wydawać, że nie widać dobra w świecie, czy w Kościele. Mamy rozczarowanych ludzi, którzy myślą, że wszystko stracone. W poczuciu beznadziejności przychodzi Jezus. Mocą Ducha wyrzuca wszelkie zło - wyjaśniał kaznodzieja.
Kościół jest wspólnotą wiary i będzie taki, jaka będzie nasza kondycja duchowa. Biskup ostrzegał, że w świecie próbuje się Kościół sprowadzić do instytucji, do zewnętrznej formy, do ludzkiego wymiaru.
- Kościół to nie tylko ściany czy przestrzeń, ale to mistyczne ciało Chrystusa. Dzisiejszy świat chciałby, abyśmy mówili jego językiem. Pamiętajmy, że Piotr w swojej słabości i grzeszności potrafił na nowo odkryć Chrystusa. I nie chodzi o to, żeby nie widzieć grzechu w Kościele - uczulał bp Jacek.
I natychmiast dodał:
- Grzechy które niszczą godność człowieka, godność dziecka powinny być zawsze potępione i są potępiane. Ale w Kościele trzeba widzieć też dobro i piękno, które dokonuje się każdego dnia. I my tym pięknem mamy zadziwić świat. A skoro Jezus był wystawiony na próbę, to i my będziemy wystawiani na próbę. Będziemy doświadczali prób wiary. Bo nasze powołanie to droga Jezusa - stwierdził kaznodzieja.
Podkreślił, że autentyczne świadectwo wiary, wspólnota, radykalizm i duchowość - tego oczekują od duchowieństwa i osób konsekrowanych młodzi ludzie. Przywołał także postać św. Jadwigi Śląskiej.
- Kobieta mężna, która przeżyła wiele w swoim życiu. Była żoną, matką, wdową, by później żyć jako uboga kobieta miłosierna. Ona pokazuje nam, co znaczy wierzyć. Kochała Kościół, który był dla niej szkołą miłosierdzia - mówił bp Kiciński