W przedszkolu Sióstr św. Józefa we Wrocławiu kolejne pokolenia uczestniczą w balu wszystkich świętych. W tym roku oprócz tych dobrze znanych postaci był np. św. Jan z Dukli czy św. Zygmunt Gorazdowski, założyciel zgromadzenia sióstr józefitek.
Takie świętowanie daje wiele radości, zwłaszcza dzieciom. Wierzę, że ci święci są tutaj z nami i razem z nami się bawią, a ich radość życia udziela się naszym podopiecznym - mówi s. Oktawia Górka, dyrektor przedszkola. Zauważa, że ta dziecięca zabawa jest niewinna i prosta.
Siostra jest przekonana, że takie wydarzenia organizowane w przedszkolach czy w innych miejscach są dobrą okazją, żeby dzieci zapoznały się ze świętymi, z ich przykładem życia i próbowały ich w jakiś sposób naśladować. - To się odbywa już w domach, w rodzinach podczas przygotowań do takiego balu. Zgłębianie wiedzy o świętych jest też pogłębieniem wiary.
Za kogo się przebierają dzieci z pomocą rodziców? - Niektóre każdego roku są przebrane za tego samego świętego, często jest to związane z ich imieniem i, co za tym idzie, patronem. To imię nie jest puste, ale niesie ze sobą przesłanie i wiedzą, że za nimi stoi ktoś, kto już swoje życie dobrze i pięknie przeżył z Panem Bogiem - wyjaśnia. Są jednak i tacy, którzy dbają o to, by za każdym razem ich dzieci mogły poznać kogoś nowego i jego drogę do świętości.
Siostra Oktawia zaznacza, że jest jeszcze jedno przesłanie wynikające z tego wydarzenia. - 1 listopada przeżywamy Uroczystość Wszystkich Świętych. i w tajemnicy tego dnia kryje się ogromna moc. To nawet wśród nas, katolików, jest trochę zapomniana prawda, bo skupiamy się tego dnia na wspominaniu naszych bliskich zmarłych i odwiedzinami grobów. Oczywiście obejmujemy ich wszystkich naszą modlitwą, ale dzień Wszystkich Świętych ma nam wskazywać, że wierne podążanie za Jezusem kończy się osiągnięciem świętości.
Przedszkolna zabawa to nie tylko tańce. Każde z dzieci miało chwilę na prezentację. Niektórzy, oprócz imienia postaci, w którą się wcielali, znali też kilka faktów z życia patronów.