"Polonię" - potężne dzieło Jana Styki - można oglądać od 10 listopada w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Przygotowano również inne propozycje.
W centrum obrazu znajduje się Tadeusz Kościuszko – ukazany w towarzystwie kosynierów, słynnych polskich dowódców wojskowych; obecny jest także m.in. Adam Mickiewicz. Naczelnik insurekcji kościuszkowskiej wskazuje na Polonię, alegorię Polski – u której stóp leży zamordowany Naród i która spogląda na proporzec z datami kolejnych rozbiorów Polski.
– Obraz ten ma szczególne znaczenie. Tkwi w nim rodzaj specyficznego dla wrocławian, Dolnoślązaków sentymentu kresowego – zauważa Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Namalowany został w 1891 r. dla uczczenia 100. rocznicy uchwalenia Konstytucji III Maja. Zawisł wtedy w najważniejszym reprezentacyjnym gmachu Lwowa, w Wielkiej Sali ratusza. Obecnie Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest depozytariuszem tego dzieła, jak i innych kresowych pamiątek – począwszy od „Panoramy Racławickiej”, której współautorem jest również Jan Styka, poprzez dzieła Jana Matejki („Śluby Jana Kazimierza”, „Poczet Królów Polskich”) czy krzyż Orderu Virtuti Militari z numerem "1", którym marszałek Józef Piłsudski odznaczył Lwów.
P. Oszczanowski podkreśla, że w najważniejsze w przypadku „Polonii” były nie walory artystyczne, ale program ideowy. – Chodziło o ukazanie alegorii Polski, która utraciła swą niepodległość, i prób jej odzyskania – podejmowanych zarówno w wymiarze militarnym (na obrazie są m.in. Tadeusz Kościuszko, Jan Kiliński, Henryk Dąbrowski), jak i duchowym (m.in. sylwetka Adama Mickiewicza jako pielgrzyma) – wyjaśnia. – To dzieło jest dowodem naszych nieustannych marzeń, pragnień odzyskania niepodległości, wiary w to, że swoista ofiara, którą złożył nasz naród, nie jest daremna. To chciał ukazać J. Styka, a zrobi ł to bardzo sugestywnie, z wielkim rozmachem.
Obraz (na co dzień, jako depozyt MN we Wrocławiu, znajduje się w Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu) będzie można oglądać do końca roku (wstęp bezpłatny). Dzieło jest częścią szerszego projektu edukacyjnego dla dzieci i młodzieży szkół średnich – „Panoramy Niepodległej”.
– Chcemy zaprosić naszych gości na swoisty spacer patriotyczny, który poprowadzi ich od Panoramy Racławickiej do gmachu głównego (gdzie poznają znaczenie „Polonii”, która jest swoistym rebusem) oraz do Pawilonu Czterech Kopuł – gdzie przygotowujemy pokaz dzieł Jerzego Beresia i Edwarda Dwurnika, związanych z polską historią lat 80. – mówi dyrektor.
– Myślę, że ten tryptyk pozwoli dzieciom, młodzieży zrozumieć niezwykłość wydarzeń, jakie miały miejsce 100 lat temu, pokaże bohaterstwo polskiego narodu
Montaż „Polonii” rozpoczął się już we wtorek 6 listopada rano. – To spore wyzwanie – podkreśla P. Oszczanowski. – Przy montażu wykorzystywana jest autorska koncepcja Henryka Arendarskiego, z użyciem specjalnych krosien. Ze względu na swą wielkość obraz naciągany jest na ramy, które zapewniają mu stabilność.
W gmachu głównym prezentowane będą również plakaty patriotyczne z daru prof. Mariana Morelowskiego. Powstały one w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. – Chcemy jednocześnie przywołać prof. Mariana Morelowskiego, patriotę, człowieka charakternego, o nietuzinkowej osobowości, wybitnego historyka sztuki – wileńskiego, lubelskiego, wreszcie wrocławskiego – wyjaśnia dyrektor.
Prezentowane będą m.in. plakaty werbunkowe, propagandowe czy afisz z odezwą Komitetu Obrony Państwa.
Prace przy montażu "Polonii" Agata Combik /Foto Gość Tuż obok obrazu J. Styki zobaczymy kolekcję patriotycznych plakatów Agata Combik /Foto Gość