Małżeństwo to wyjątkowa relacja łącząca dwoje ludzi. W końcu uświęca je sam Chrystus. Kim jest żona, kim mąż i jak powinni na siebie patrzeć? Na te pytania odpowiadała w ramach cyklu "Pobiegnijmy" Ilona Phan-Tarasiuk.
Prelegentka, w oparciu o siódmy rozdział Pieśni nad Pieśniami, rozważała tajemnicę sakramentalnej miłość. Mówiła o miłości małżeńskiej, jak i Boga do człowieka. Podkreślała, że obie kwestie są bardzo analogiczne i na pewno wyjątkowe, choć w różny sposób.
Tłumaczyła, że mąż jest jedyny, tak jak jedyny jest Bóg. Nie możemy mieć przed Nim żadnych bożków, On powinien być najważniejszy, bo "rozkoszy obcowania z Panem nie można porównać do żadnej innej". - I choć czasem trwanie przy Nim może być trudne, a Jego zamiary wobec nas nie takie, jakich oczekiwaliśmy - na pewno warto! Bo On pragnie naszego szczęścia, a "im bardziej ktoś jest poraniony, tym bardziej może być pocieszony"- przekonywała I. Phan-Tarasiuk.
- Bóg chce z Tobą - takim, jaki jesteś - stworzyć coś pięknego. Jest zakochany w twojej duszy. To delikatny Oblubieniec, który czeka aż dusza będzie gotowa - opowiadała. Oprócz tego wyjaśniała wiele symboli z siódmej księgi PnP i przytoczyła niektóre historie ze swojego życia, m.in. o mężu, który początkowo krzywo patrzył na jej codzienne uczestnictwo w Eucharystii czy chęć zachowania czystości przedmałżeńskiej. Teraz sam nieraz w tygodniu bierze udział w Eucharystii, a czystość popiera całym sercem.
Prelegentka podkreślała, że nie można w miłości zapomnieć o jej cielesności, bo w niej wyrażamy miłość. Ciało to świątynia Ducha Świętego. Dodała, że w małżeństwie musi być miejsce na żar i namiętność, podobnie jak w naszych relacjach z Jezusem - mamy za Nim tęsknić, Jego wyczekiwać. Wynika to ze świadomości, iż nasza ojczyzna jest w Niebie, a naszym powołaniem - świętość. - Każdy promieniuje nią w inny sposób - mówiła Ilona Phan-Tarasiuk i dodała, że Bóg ma dla nas piękne plany pełne miłości.