Już po raz 8. z inicjatywy Ruchu Światło-Życie, członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka oraz Fundacji "Vide et Crede" odbył się Niepodległościowy Bal Bezalkoholowy.
"Dzisiejszy dzień jest historycznym, niezapomnianym, tryumfalnym. Jesteśmy wolni, jesteśmy panami u siebie. Półtora wieku walk krwawych, nie raz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia. Po długiej, ciężkiej nocy cierpień mamy dzisiaj święto radości. Święto narodu!" - te słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, skierowane do posłów pierwszego Sejmu wolnej i zjednoczonej Rzeczypospolitej Polskiej, otworzyły VIII Niepodległościowy Bal Bezalkoholowy.
- My dzisiaj świętujemy 100. rocznicę tamtej pamiętnej chwili. I jak tamci jesteśmy dumni, szczęśliwi, że po latach niewoli i wielkiego ucisku znaleźli się w naszym narodzie tacy, którzy nie bali się myśleć o wolnej Polsce i potrafili wykorzystać sprzyjające okoliczności polityczne - mówił Andrzej Kuś, jeden z wodzirejów grupy Freak Frak, którzy prowadzili wydarzenie.
Jego żona Renata zwróciła uwagę, że wolność państwa i narodu budowana jest nie tylko na sprawnych strukturach oraz instytucjach, na silnej armii i prężnej gospodarce. - Żadne programy ani hasła nie naprawią chorej duszy. Wolność państwa zawsze zaczyna się od wolności ducha i umysłu obywateli - mówiła.
A. Kuś zaznaczył, że doskonale rozumieli to zaborcy, którzy robili wszystko, by zniszczyć ducha narodu. Podkreślił, że często ta walka z polskością dokonywała się przez rozpijanie ludzi. - Dlatego władze zaborcze tak silnie zwalczały działalność trzeźwościową kapłanów, bo naród rozpity to naród uzależniony i słaby... - tłumaczył.
- Niestety, obecnie nasze społeczeństwo nadal zmaga się z różnymi formami uzależnień. I nie chodzi już tylko o alkohol, ale wiele jest podległości w myśleniu - oglądania się na innych i nadmiernego liczenia się z ich opinią na swój temat - dodała pani Renata.
Jej mąż wyjaśniał, że znając historię, warto zadać sobie pytanie, jak my możemy w naszych czasach troszczyć się o naszą osobistą i narodową wolność i jak możemy o nią walczyć.
Jak podkreślają organizatorzy, bal ma nieść radość z historycznego triumfu, ale też budzić świadomość, że niepodległość trzeba wciąż zdobywać.
Dobra zabawa rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu narodowego oraz tradycyjnym polonezem, choć w nietradycyjnym wykonaniu. Była to bowiem premiera utworu "Wieczny polonez", napisanego przez młodego kompozytora Dominika Kozłowskiego specjalnie na bal. W czasie wydarzenia nie zabrakło również przerwy w tańcach na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych, wojskowych i legionowych.
Swoje słowo do uczestników balu przesłał bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości.