Z odpowiedzią na pytanie "jak znaleźć ukochanego /-ą?" przyszli goście piątego spotkania z cyklu "Pobiegnijmy" W SDA "Most" - Jan Mela, który jako pierwszy niepełnosprawny zdobył dwa ziemskie bieguny oraz jego ukochana - Magda.
Mottem spotkania były słowa z księgi Pieśni nad Pieśniami: "Wstanę, po mieście chodzić będę, wśród ulic i placów, szukać będę ukochanego mej duszy. Szukałam go, lecz nie znalazłam".
Życie Jana Meli od najmłodszych lat ocierało się o trudne doświadczenia. Pierwszym z wspomnianych był pożar, który zdarzył się, gdy chłopak miał 7 lat. Cała rodzina otrzymała dużo wsparcia w postaci środków finansowych, ubrań, jedzenia. Pomoc płynęła od osób, o których wcześniej chłopiec myślał w złych kategoriach, gdyż często powierzchownie oceniał innych. Wtedy Janek zaczął dostrzegać dobro w ludziach i, jak sam powiedział, był wdzięczny Panu Bogu za pożar. Dostrzeganie łaski w najtrudniejszych wydarzeniach uzbroiło chłopaka na kolejne tragedie, czekające jego rodzinę - śmierć brata i wypadek, którego skutkiem była utrata ręki i nogi.
Jan na początku mówił o niepełnosprawnościach, o tym, że wszyscy ludzie je posiadają. Nie chodziło o ograniczenia fizyczne, a raczej wewnętrzne, duchowe, dotyczące drugiego przykazania miłości bliźniego oraz siebie samego. - Lekarstwem dla każdego może być uśmiech. Każdy codziennie mija setki osób, ważne, by te chwile przemieniać w spotkania - zachęcał.
Gość opowiadał o swoim doświadczeniu bycia wolontariuszem na krakowskich plantach, kiedy rozdawali zupę potrzebującym. Wtedy od koordynatora usłyszał: "Usiądź z nim i zobacz w nim drugiego człowieka". Podkreślał, że trzeba pójść krok dalej i w tym człowieku zobaczyć Boga, bo On stworzył każdego z nas na swoje podobieństwo. Jak mówił, to bardzo trudne i sam czasem ma wątpliwości, że i on stworzony jest na obraz Boga.
Ukochana Janka, Magda, mówiła o dawaniu miłości i sytuacji, kiedy będąc na misjach jedynym sposobem dawania było... branie od innych. - Kochać i dać się pokochać, bo gdy raz doświadczyło się miłości, chce się więcej - mówiła. Zaznaczyła, że z tą postawą każdy z nas powinien realizować swoją misję, jaką jest miłość.