Program artystyczny ukazujący dzieje Polski od jej legendarnych początków po 1918 r., krakowiak, polonez, pantomima, ułani i galopujący na kasztance Józef Piłsudski… Jubileuszowi goście chwilami ocierali oczy ze wzruszenia.
Niepubliczne Przedszkole Sióstr Salezjanek na Muchoborze Wielkim we Wrocławiu obchodzi swoje 10-lecie. Świętowanie wplecione zostało w jubileusz 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Tak zrodziło się gigantyczne patriotyczne widowisko, którego na pewno nie powstydziliby się o wiele starsi artyści.
- Od ponad 70 lat obecność sióstr salezjanek we Wrocławiu wzbogaca Kościół oraz środowiska wychowawcze. W zależności od czasów i możliwości siostry katechizowały, przyjmowały na stancję studentki oraz prowadziły dwa przedszkola. W roku 2002 siostry otworzyły szkołę podstawową oraz gimnazjum w centrum miasta - przypomniała salezjańskie dzieje s. Elżbieta Niepla, dyrektorka świętującego przedszkola.
Wspomniała, że w 2004 r. to przy ul. Sienkiewicza musiało zostać zamknięte z powodu zmiany infrastruktury drogowej i wyburzenia budynku, a przedszkole przy ul. św. Jadwigi przestało spełniać wymagania lokalowe do prowadzenia dalszej działalności.
Wtedy przełożone salezjanek zdecydowały o przejęciu budynku po zamykanym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ul. Stanisławowskiej na Muchoborze Wielkim. Tu powstało w 2008 r. nowe przedszkole.
Po powitaniu gości i prezentacji historii placówki na scenie Wrocławskiego Klubu Formaty pojawili się Lech, Czech i Rus wędrujący ze swymi ludami (z grupy „Jerzyków”). Władcy osiedlali się w kolejnych krainach, a Lechowi wskazał miejsce biały orzeł.
„Pszczółki” opowiedziały gościom o różnych stolicach i zaprezentowały skocznego krakowiaka. Grupy „Smurfów” i „Krasnali” zaśpiewały o „Niepodległości”, recytowały mickiewiczowską „Inwokację” i zatańczyły poloneza. Widzowie ujrzeli także niezwykłą pantomimę ukazującą dramat rozbiorów Polski oraz jej odrodzenie.
„Misie” wygłosiły „Katechizm polskiego dziecka”, śpiewały o byciu Polakiem i o ułanach, którzy przybyli pod okienko. „Skrzaty” przygotowały piosenkę „Serduszko małego Polaka”, wiersz o małym Józefie i taniec do piosenki „Serce w plecaku”. Na koniec na scenie pojawili się wszyscy artyści (143 dzieci), gromadząc się wokół Józefa Piłsudskiego, jadącego z szablą na kasztance, przy dźwiękach „Hej, hej, komendancie, miły wodzu mój!”.
- To była lekcja historii. Uczyłam się jej z wami umysłem i sercem - mówiła salezjanka s. Teresa, a Grażyna Grzywa, wizytatorka Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty, doceniła pięknie wykonanego poloneza. - To pierwsze przygotowania do poloneza tańczonego przed maturą - dodała.
Na gości czekały patriotyczne biało-czerwone cukierki i biało-czerwone różańce.
Zobacz ZDJĘCIA