Metropolita wrocławski pozytywnie odniósł się do zainicjowanej przez prezydenta stolicy Dolnego Śląska akcji, w ramach której w noc sylwestrową nie odbędzie się pokaz ogni sztucznych podczas oficjalnych imprez miejskich.
Abp Kupny zgodził się z Jackiem Sutrykiem, iż warto wspólnie zachęcać Dolnoślązaków, by witając nowy rok, rezygnowali z używania fajerwerków.
- Prezydent poinformował hierarchę o założeniach inicjatywy "Wrocław nie strzela" podczas rozmowy telefonicznej, prosząc o przyłączenie się do niej różnych instytucji Kościoła wrocławskiego - mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik abp. Kupnego. Podkreśla przy tym, że arcybiskupowi bliskie są argumenty, które przywoływał Jacek Sutryk, a do których przede wszystkim należy pragnienie uchronienia zwierząt przed cierpieniem spowodowanym nadmiernym hałasem.
- Mniejsza ilość fajerwerków to także mniejsza ilość interwencji służb medycznych, spowodowanych niekontrolowanymi wybuchami - dodaje ks. Kowalski, podkreślając, że nie można w tym kontekście bagatelizować sprawy związanej z ochroną życia i zdrowia szczególnie młodych ludzi, którzy często w sposób nieodpowiedzialny posługują się sztucznymi ogniami.
Arcybiskup Kupny - jak przekonuje jego rzecznik - w samej inicjatywie dostrzega realizację wezwań papieża Franciszka z encykliki Laudato si'. - Papież zauważa, że główną przyczyną kryzysu ekologicznego jest obsesja na tle konsumpcyjnego stylu życia i ochrona środowiska wiąże się z potrzebą zmiany zachowań każdego człowieka. Nie wystarczą tutaj przepisy i prawa. Zdecydowanie ważniejsze jest kształtowanie nowego sposobu myślenia, które ojciec święty oddaje stwierdzeniem "mniej znaczy więcej" - wyjaśnia ksiądz rzecznik.
- Duchowość chrześcijańska uczy wstrzemięźliwości i umiejętności rezygnacji z pewnych zachowań, tym bardziej, jeśli wiemy, że mogłyby one szkodzić nam samym lub otaczającej nas przyrodzie - dodaje, puentując: - Ksiądz arcybiskup inicjatywę określił mianem "ziarna dobra", które ma tendencję do rozprzestrzeniania się.