Jeśli ktoś nie zdążył zgłosić się na gigantyczną akcję pieczenia pierników dla ubogich i chorych, niech się nie martwi. Przy ulicy św. Józefa nie brak kolejnych okazji do spotkań.
Słynna już piernikowa inicjatywa przedświąteczna zrodziła się w związku z innym kulinarno-duchowym przedsięwzięciem – przygotowywaniem bułeczek św. Elżbiety. Rzecz dzieje się zawsze w okolicach liturgicznego wspomnienia patronki Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety, obchodzonego 17 listopada. XIII-wieczna królewna chętnie obdarowywała ubogich jedzeniem. Gdy kiedyś mąż zażądał, aby pokazała, co wynosi w fartuchu, okazało się, że znajdujące się tam pieczywo zmieniło się w róże. Taka patronka zobowiązuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.