Sobota z Samarytaninem

Pewnie wiele razy czytałeś ten fragment Pisma Świętego, ale zawsze możesz odkryć głębie słów Boga, które przemienią twoje serce.

Cykliczna inicjatywa organizowana przez zakonnice z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza to pomysł, by przynajmniej jedna sobota w miesiącu nie upłynęła nam jedynie na sprzątaniu, zakupach, czy rozrywkach. 

W sobotę 12 stycznia w klasztorze przy ul. Rydygiera we Wrocławiu boromeuszki razem z chętnymi rozważały fragment Pisma Świętego o miłosiernym Samarytaninie. Najpierw nastąpiło wprowadzenie do modlitwy słowem Bożym. Potem uczestnicy udali się na Adorację Najświętszego Sakramentu, by rozważać w sercu biblijny fragment. 

Ważny punkt spotkania to dzielenie się słowem, kiedy każdy mógł przedstawić swoje spostrzeżenia, wnioski, uwagi, jak słowo Boże w nim pracowało, do czego doszedł po analizie i modlitwie. Zwieńczeniem była Msza święta, a po niej agapa.

- Wiele razy czytałam ten fragment, który pokazuje, że moim bliźnim nie jest tylko ktoś obok, ktoś najbliżej mnie, ale właśnie ten obcy, często pokrzywdzony i poturbowany. I bliźnim staje się ten, kto się nim zaopiekuje. Zwróćmy uwagę na podobieństwo słów "bliźni" i "blizna". Bliźni właśnie pomaga, aby rany nam się zasklepiły, pomaga je wyleczyć. Ta biblijna historia wzywa nas, by przychodzić z ukojeniem tam, gdzie jątrzy się rana, gdzie odczuwa się ból - mówi s. Oliwia Elżbieta Sękalska.

- "Soboty pełne słowa" pomagają także nam, siostrom, pełnić uczynki miłosierdzia. Np: możemy nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, wspólnie się modlić. W każdą "Sobotę pełną słowa" towarzyszy nam kapłan, więc można skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania oraz uczestniczyć w Eucharystii. To Msza święta staje się centrum naszych spotkań, bo wtedy przecież Słowo staje się Ciałem i miłosiernie się nam rozdaje w Komunii św - tłumaczy s. Teresa Angelika Tabor.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..