W dekanacie milickim zakończyła się peregrynacja obrazu Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Prześladowanych Chrześcijan. Zorganizowała ją miejscowa rada Zakonu Rycerzy Kolumba.
Przywitanie obrazu i wprowadzenie do kościoła pw. św. Andrzeja Boboli w Miliczu odbyło się w niedzielę 17 lutego. Wizerunek Matki Bożej związanej z prześladowanymi chrześcijanami będzie wędrował wraz z Rycerzami Kolumba po okolicach Milicza do niedzieli 24 lutego. Na czele Rady Lokalnej Zakonu Rycerzy Kolumba w Miliczu stoi Wielki Rycerz Robert Zasieczny i kapelan rady ks. proboszcz Zbigniew Słobodecki.
Cała peregrynacja miała cel charytatywny. W jej czasie rycerze zbierali środki na odbudowę osiedla chrześcijan asyryjskich w Dolinie Niniwy w Iraku, zniszczonego przez terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z PEREGRYNACJI.
W środę 20 lutego obraz NMP nawiedził świątynię pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pakosławsku, w czwartek był w kościele św. Anny w Miliczu, w piątek zawitał ponownie do milickiej świątyni Andrzeja Boboli. Tam razem z kapłanami i lokalną wspólnotą wiernych modlił się ks. Rafał Cyfka, dyrektor krakowskiego biura Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Stowarzyszenia papieskiego, które pomaga prześladowanym chrześcijanom na całym świecie.
Kapłan tłumaczył w homilii, dlaczego wśród chrześcijan prześladowanych panuje tak mocny kult maryjny.
- Oni ufają, że Maryja może przyśpieszyć działanie Pana Jezusa na rzecz przywrócenia pokoju i zaprzestania prześladowań, tak jak zrobiła to w Kanie Galilejskiej, kiedy na jej prośbę Jezus objawił swoją chwałę, czyniąc cud. Powiedział przecież wtedy do swojej Matki: "Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?". Chrześcijanie prześladowani modlą się za wstawiennictwem Maryi o objawienie się chwały Jezusa w ich trudnych sytuacjach - mówił ks. Rafał Cyfka.
Po Eucharystii gość z Krakowa wygłosił krótką prelekcję przybliżając miliczanom temat prześladowań. Przypomniał m.in. o czwartej rocznicy śmierci 21 męczenników koptyjskich, zamordowanych przez dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego na libijskiej plaży. Dzisiaj są już świętymi.
- Kiedy ich porwano, torturowano ich i zmuszano do wyparcia się wiary. Oni trwali mężnie przy Chrystusie, a ich ostatnie słowa przed ścięciem brzmiały: "O mój Panie Jezu" - opowiadał ks. Cyfka. - Bardzo często współczesne męczeństwo chrześcijan jest świadome i dobrowolne. Oni godzą się trwać przy Chrystusie niezależnie od konsekwencji, mogąc się zaprzeć i ocalić zdrowie lub życie.
Kapłan archidiecezji wrocławskiej pracujący obecnie w Krakowie mówił także o wygnaniu 13 tysięcy rodzin chrześcijańskich z Równiny Niniwy. Odwołał się do swojego doświadczenia, kiedy odwiedzał osobiście w sierpniu 2014 roku zniszczone przez Państwo Islamskie domy chrześcijan.
- Część z nich jeszcze przebywa w Erbilu w obozie dla chrześcijańskich uchodźców mieszkając w blaszanych kontenerach. 40 procent wróciło już do odbudowanych domostw m.in. dzięki wsparciu finansowemu płynącego z Polski - informował pracownik Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Wystąpienie o prześladowaniach zakończył apelem, żeby czas tej peregrynacji nie był tylko modlitwą w intencji prześladowanych chrześcijan, ale by stał się wołaniem do Jezusa za wstawiennictwem Maryi słowami św. Jana Pawła II: "Nigdy więcej wojny".
Ks. Rafał wyraził również ogromną wdzięczność Rycerzom Kolumba za przeprowadzenie tej peregrynacji jak również duszpasterzom parafii oraz wiernym za to, że tak licznie zgromadzili się na modlitwie, by wspierać duchowo i materialnie braci w wierze z Bliskiego Wschodu.
Kontynuacja peregrynacji nastąpiła w sobotę 23 lutego, kiedy obraz NMP Wspomożycielki Prześladowanych Chrześcijan trafił do kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła w Sułowie. Zakończenie wydarzenia miało miejsce w niedzielę 24 lutego w parafii pw. św. Andrzeja Boboli.
W każdym z wymienionych kościołów dekanatu milickiego odprawiona została Msza święta, nabożeństwo różańcowe przed obrazem i przeprowadzona kwesta na rzecz odbudowy osiedla chrześcijan w dolinie Niniwy w Iraku. Obraz trafi teraz do Wałbrzycha.