Ambulans uliczny rozpoczyna ścisłą współpracę z łaźnią prowadzoną przez wrocławską Caritas. To bezcenna podstawowa pomoc medyczna dla ubogich i bezdomnych.
Łaźnia wrocławskiej Caritas jest czynna 3 razy w tygodniu. Każdego dnia korzysta z niej około stu osób. - Zauważyliśmy potrzebę profesjonalnej pomocy medycznej dla tych ludzi, dlatego sprowadziliśmy ambulans. Podopieczni łaźni po kąpieli będą mogli skorzystać na miejscu z pomocy ambulatoryjnej - mówi ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.
Uliczne ambulatorium z pracownią streetworkingu w MiserArt nie jest skatalogowane jako karetka medyczna, dlatego lekarz, pielęgniarka czy przeszkoleni streetworkerzy wykonują w nim jedynie zabiegi tzw. przedmedyczne, jak np. opatrunki. Może pomagać tam, gdzie instytucjonalne służby medyczne nie dotrą
- Ambulans jest przeznaczony dla bezdomnych, którzy żyją na ulicy. Oni nie trafią do przychodni, do służby zdrowia. Takie osoby żyją w altankach, czy wielu innych miejscach i szybko tracą motywację, by się leczyć - mówi Andrzej Ptak, założyciel przestrzeni kreatywnej dla bezdomnych MiserArt.
Wielu bezdomnych absolutnie nie chce opuszczać swoich miejsc noclegowych, aby znaleźć jakiekolwiek wsparcie medyczne. Jeżeli nam zależy na człowieku do końca, pomoc medyczna musi trafić bezpośrednio do nich.
- W ten sposób chcemy dotrzeć do kategorii osób, która nie szuka pomocy instytucjonalnej. To konsekwencja pomysłu, który się zrodził kilka lat temu we Wrocławiu. Chodzi o uruchomieniu streetworkingu. W Kole Wrocławskim Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta stworzyliśmy taką grupę i to oni sygnalizowali nam potrzebę pomocy medycznej bezdomnym w ich miejscach przebywania - opowiada Aleksander Pindral, prezes Wrocławskiego Koła TPBA.
Jak dodaje wczesna interwencja medyczna wobec osoby bezdomnej może zapobiec późniejszej bardzo kosztownej hospitalizacji. A zatem koszty utrzymania takiego ambulansu okazują się dużo mniejsze niż interwencje pogotowia i wielotygodniowe leczenie w placówkach służby zdrowia - tłumaczył A. Pindral.
Tego typu akcje wspiera miasto Wrocław, które sukcesywnie przeznacza coraz więcej środków. W tym roku finansowanie stoi na poziomie 200 tysięcy.
- Cieszy nas wymiana i współpraca pomiędzy różnymi podmiotami zajmującymi się opieką nad osobami bezdomnymi. Dotarcie do tych osób i zmotywowanie ich do wizyty u lekarza jest utrudnione lub wręcz niemożliwe. A zatem podstawowe zaopatrzenie medyczne w zakresie odmrożeń, skaleczeń i innych okazuje się niezwykle ważne - mówi Joanna Nyczak, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Wrocławia.