Co można zrobić wobec lęku przed śmiercią? - Popatrzeć jej w oczy - mówi lekarz pracujący w hospicjum dla dzieci. Książka pt. "Nie, nie boję się śmierci..." konfrontuje czytelnika z najtrudniejszymi pytaniami, jakie rodzą się, gdy odchodzą najbliżsi.
Publikacja jest zapisem rozmowy dr. n. med. Krzysztofa Szmyda, kierownika medycznego oraz prezesa stowarzyszenia medycznego Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska "Formuła dobra", i Leszka Duszyńskiego, nauczyciela języka polskiego, filozofii, etyki, obecnie dyrektora LO nr VII im. K.K. Baczyńskiego we Wrocławiu. K. Szmyd należy również do grona wychowanków L. Duszyńskiego. Książce towarzyszy szkic o medycynie paliatywnej autorstwa Dariusza Lewery.
Panowie mierzą się z oczywistą prawdą, od której często jednak uciekamy: nie ma leku, który by przedłużał życie w nieskończoność, nie ma eliksiru młodości. Przy nieuleczalnych chorobach medycyna może tylko złagodzić dolegliwości, sprawić, by pacjent nie czuł bólu, duszności. "Ale jest coś, co można dać drugiemu człowiekowi. Możemy mu dać swój czas, swoją troskę i swoje zainteresowanie. Możemy z nim być. Wydaje mi się, że właśnie taka jest myśl przewodnia, która leży u podstaw ruchu hospicyjnego" - zauważa lekarz.
Wspomina, że gdy powiedział koleżance lekarce, że lubi swoją pracę w hospicjum dla dzieci, spotkał się z niezrozumieniem. Jak można lubić pracę przy umierających dzieciach? A jednak możliwość ulżenia czyjemuś cierpieniu, pomocy rodzinie znajdującej się w trudnej sytuacji, to niezwykle piękne doświadczenie.
W książce znajdziemy wspomnienia dotyczące różnych "odejść"; rozmówcy poruszają kwestię różnicy między eutanazją a tzw. terapią uporczywą. Jak zauważają, żądania eutanazji, związane z lękiem przed umieraniem, wiążą się często z niewiedzą. Choćby dotyczącą możliwości leczenia bólu.
Krzysztof Szmyd, Leszek Duszyński, Nie, nie boję się śmierci..., Wydawnictwo Continuo, Wrocław 2018
Zobacz także: Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska
Konkurs dla czytelników, w którym do wygrania było 5 egzemplarzy książki, został rozwiązany. Konkursowe pytanie brzmiało:
Jak nazywa się hospicjum wspierające kompleksowo rodziców oczekujących na narodziny dziecka, u którego już na etapie życia płodowego stwierdzono poważne choroby, ciężkie wady rozwojowe?
Właściwa odpowiedź: hospicjum perinatalne