- To noc zwycięstwa, zmartwychwstania, noc miłosierdzia. Jezus i na nas "tchnie" Ducha Świętego. Chcemy doświadczyć tego nowego tchnienia - mówił o. Krzysztof Piskorz OCD, prowadzący czuwanie modlitewne na Ostrowie Tumskim.
To ósmy dzień świętowania jednego Wielkiego Dnia. Jeśli jeszcze nie doświadczyłeś radości zmartwychwstania, to teraz jest szansa! – tłumaczył karmelita, przypominając, że Niedziela Przewodnia to także kolejne przypomnieniem tajemnicy chrztu św. W ten dzień w Rzymie nowoochrzczeni członkowie Kościoła w białych szatach szli w procesji do kościoła św. Pankracego, by tam uczestniczyć w Eucharystii.
Noc Miłosierdzia – zorganizowana w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła przez Karmelitański Ośrodek Powołań i Młodzieży prowincji warszawskiej oraz wspólnotę Przymierze Miłosierdzia – rozpoczęła się nieszporami, a także uroczystą inauguracją peregrynacji relikwii św. Elżbiety od Najświętszej Trójcy.
Czuwanie przed Najświętszym Sakramentem, z modlitwą uwielbienia, konferencją, Koronką do Miłosierdzia Bożego, prośbą o uzdrowienie – serc, ciał, ale i całej rzeczywistości wokół nas – zostało zwieńczone Mszą św. o północy oraz procesją. Zobacz ZDJĘCIA
– Jezus mówi „Weźmijcie Ducha Świętego”. Chcemy być posłuszni Jego Słowu, doświadczyć nowego tchnienia Ducha Świętego, przyjąć dar pokoju… Chcemy tworzyć radosną rodzinę dzieci Bożych, które wierzą w moc Jezusa – mówił w homilii o Krzysztof.
Czy naprawdę jestem wierzący? – pytał. Jeśli wierzę tylko w to, że Bóg jest – złe duchy też wierzą w to i drżą… Jestem wierzący, jeśli wierzę w Jezusa, który stoi teraz przed mną, którego doświadczam w tej Eucharystii, który pokazuje mi teraz swoje rany, mówi: włóż palce… Czyli: włóż wszystko, co ciebie stanowi, całe twoje życie, w Moje święte rany, Ja niosę uzdrowienie, przebaczenie…
Karmelita przywołał słowa, jakie Jezus powiedział do św. Faustyny: „O, jak bardzo Mnie rani niedowierzanie duszy…” – takiej, która uznaje świętość, sprawiedliwość Boga, ale nie wierzy w Jego miłosierdzie, dobroć.
– Jak jest twoja wiara? Czy jest to wiara jedynie w Boga świętego, który jest wszechmogący, sprawiedliwy, w pewne sacrum; czy to jest wiara w Boga, który wychodzi naprzeciw, który przychodzi mimo drzwi zamkniętych, który pierwszy obejmuje inicjatywę, jest Panem miłosierdzia? Jaki masz obraz Boga? – pytał.
Zauważył, że opisywane dziś w Ewangelii wydarzenie to pierwsze zesłanie Ducha Świętego. – Celem misji Jezusa nie jest śmierć i zmartwychwstanie, ale właśnie dar Ducha Świętego. Bez Niego nie byłoby Kościoła, daru nowego życia, przebaczenia, nie byłaby kontynuowana misja Jezusa na ziemi.
– Św. Tomasz ukazuje nam, jaka powinna być relacja z Jezusem. Mamy Go dotknąć – w Słowie, sakramentach, doświadczyć na modlitwie, w spotkaniu z drugim człowiekiem… Wtedy możemy wykrzyknąć: „Pan i Bóg mój!” – podkreślił.
Czy św. Tomasz był większym niedowiarkiem niż inni apostołowie? Zdaje się, że niekoniecznie. Oni także nie dowierzali wieściom o zmartwychwstaniu. Tylko on jednak miał odwagę tak szczerze o tym powiedzieć – i prosić o dar „namacalnego” doświadczenia, spotkania z żywym Jezusem.
O. Krzysztof przypomniał słowa Jezusa do św. Faustyny o święcie Miłosierdzia – gdy w szczególny sposób otwarte są „wnętrzności miłosierdzia Bożego”. Jesteśmy zaproszeni nie tylko do tego, byśmy sami z nich zaczerpnęli, ale byśmy do źródeł miłosierdzia przyprowadzali wszystkich ludzi, zwłaszcza pogrążonych w grzechu – by zanurzać ich w „przepaściach miłosierdzia Bożego”.
Po Mszy św. wszyscy zapalili od Paschału świece – na znak gotowości niesienia innym przesłania o Miłosierdziu Boga – i wyruszyli w procesji z krzyżem i obrazem Miłosiernego Jezusa. O oprawę muzyczną zadbała Schola Karmelitańska pod dyrekcją dr. hab. Artura Wróbla. Na zakończenie chętni mogli wziąć udział w agapie.
Kolejne czuwanie modlitewne planowane jest w Niedzielę Dobrego Pasterza – w karmelitańskim kościele przy ul. Ołbińskiej we Wrocławiu.
Zobacz także: www.karmelicibosipowolania.pl oraz www.przymierzemilosierdzia.pl.