Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, przewodniczył Mszy św. z okazji jubileuszu 25-lecia erygowania parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Miliczu.
Rozpoczynając homilię abp Kupny powiedział, że Bóg nie liczy czasu, ale go waży. - Jedna chwila jest inna od drugiej. Pierwsza ciężka i wartościowa, a druga nie. Jubileusz to wyjątkowy czas na horyzoncie linii historii zbawienia. Ustanowiony przez Boga był ważnym zwyczajem, a można nawet powiedzieć, że pewnego rodzaju instytucją życia społeczno-religijnego w starożytnym Izraelu - mówił.
Podkreślił, że Jezus uznał starotestamentowy model jubileuszu jako idealny wzorzec całego swojego życia na ziemi. - Inaczej mówiąc: całe życie Pana Jezusa na ziemi było czasem łaski dla wszystkich ludzi, czasem jubileuszowym.
Dodał, że zwyczaj jubileuszów ma swoje źródło w Starym Testamencie, a swoją kontynuację ma w dziejach Kościoła. Zwrócił uwagę, że Kościół co pewien czas przeżywa ogłaszony zwykle przez ojca świętego wielki jubileusz, który jest rokiem łaski, odpuszczania grzechów i kar za nie, a także rokiem pojednania między zwaśnionymi, wielorakich nawróceń i pokuty sakramentalnej.
- Każda generacja wierzących w Chrystusa jest wezwana do tego, by starotestamentalny zwyczaj jubileuszu wyjaśniony i udoskonalony życiem oraz czynami Jezusa nie tylko przyjąć jako pewną tradycję, starodawny zwyczaj, ale wprowadzić w swe własne dzieje i obficie korzystać z łaski Pana, która jest z nim związana - nauczał. - Nasz jubileusz ma co prawda innych charakter, ale wpisuje się w logikę obchodzonych w Kościele tych wielkich jubileuszy. On też jest czasem łaski od Pana.
Podkreślił, że cały 25-letni okres istnienia parafii był wypełniony zbawczym działaniem Chrystusa i udzielaniem łask wysłużonych na drzewie krzyża i potwierdzonych przez zmartwychwstanie. - Nikt nie jest w stanie wyliczyć, ile w tym czasie dokonało się nawróceń serca. Trudno nawet powiedzieć ile ochrzczono dzieci, zawarto związków małżeńskich ile było pogrzebów. Trzeba nam za to wszystko podziękować Panu Bogu - zwrócił uwagę.
Abp Kupny wyjaśniał, że Izraelici, aby wzbudzić w sobie ducha wdzięczności, rozważali te wielkie rzeczy, które Bóg uczynił w historii ich narodu. - My także w trakcie obchodów jubileuszu 25-lecia parafii rozważajmy Jego zbawcze działania w waszej wspólnocie parafialnej. Dziękujcie Mu za to. Dziękujcie mu za waszych duszpasterzy, dziękujcie za służbę liturgiczną, za liderów wspólnot, za wszystkie osoby, które swoim zaangażowaniem budowały tę wspólnotę parafialną. Ale rozważajcie także i dziękujcie Bogu za wszystko, co uczynił w waszym życiu indywidualnym. A było zapewne tego bardzo wiele. (...) Przypomnijcie to sobie i dziękujcie.
Hierarcha mówił, że nie zawsze pamiętamy, by Bogu dziękować. Zachęcał, byśmy byli podobni do tego uzdrowionego z trądu, który jako jeden z dziesięciu wrócił i podziękował Jezusowi za uzdrowienie. - My też, kiedy przeżywamy w naszym życiu chwile radości i uniesienia, dzielimy się tym szczęściem z innymi, ale czy pamiętamy, by wtedy podziękować Panu Bogu? - pytał zebranych.
Tłumaczył, że parafia jest wspólnotą, w której każdy powinien znaleźć swoje miejsce, która daje poczucie bezpieczeństwa jak rodzinny dom, w której powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, zaspokajając swoje różne potrzeby, nie tylko materialne. - Chodziłoby o to, by wasza wspólnota parafialna dawała poczucie akceptacji, aby panowała w tej wspólnocie życzliwość, otwartość, dobroć. Za budowanie takiej atmosfery wszyscy jesteśmy odpowiedzialni - podkreślił.
Świętując jubileusz musimy sobie zadać pytanie o miłość do wspólnoty Kościoła - do parafii, ale też do tej wspólnoty powszechnej. Co znaczy miłować Kościół? Przede wszystkim budować jedność. Pozostawać w jedności z papieżem, biskupami. - Wielu ulega dziś złudzeniu, że wie lepiej, jak ma wyglądać Kościół. Mają receptę na wszystkie bolączki i własne lekarstwo na poprawienie Kościoła. Zdarza się, że przez swoje działania osłabiają całą wspólnotę Kościoła, jedność na której tak bardzo zależało Chrystusowi.
- Budować Kościół, to dawać świadectwo o Chrystusie, o Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu, to troszczyć się przekazywaniu wiary w rodzinie - tłumaczył. Zachęcał, by dołożyć wszelkich starań, by rodziny stały się wspólnotami miłości do Chrystusa, do siebie nawzajem. Można to uczynić na drodze modlitwy rodzinnej, właściwego przeżywania niedzieli, podejmowania dialogu rodzinnego - dodał. - Pamiętajmy, że więzi rodzinne buduje się przez bycie ze sobą. Tylko wtedy stajemy się bliżsi sobie, gdy dzielimy się swoimi przemyśleniami, obserwacjami, poglądami, radościami, problemami, smutkami.
Przekonywał, że Chrystus z miłością patrzy na wysiłek budowania więzi rodzinnych i że pragnie w tym wszystkim wspomagać.
- Miłować Kościół, to żyć miłością, odpowiadać z Piotrem "Ty wiesz, że Cię kocham, ty wiesz, że kocham moich bliźnich, choć nie zawsze potrafię to w moim życiu należycie ukazać".
Na koniec podkreślił, że ta uroczystość jest sposobnością, by podziękować całej wspólnocie parafialnej z księdzem proboszczem na czele. - Dziękuję każdej i każdemu za całe dobro i świadectwo żywej wiary. I życzę, żebyście w tej wspólnocie dojrzewali do miłości, nią żyli i jej doświadczali.
Posłuchaj całej homilii: