W kościele uniwersyteckim pw. Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu odprawiona została studencka Msza św. juwenaliowa.
Juwenalia wrocławskie to nie tylko koncerty, pochód i zabawa do białego rana, ale również modlitwa. To wyjście naprzeciw tym, którzy wśród wielu przygotowanych atrakcji, pragnęli znaleźć czas na modlitwę i wyciszenie.
W kościele uniwersyteckim pw. Najświętszego Imienia Jezus 8 maja odprawiona została studencka Msza Święta juwenaliowa. Przewodniczył jej ks. prof. Włodzimierz Wołyniec, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego, a Przenajświętszą Ofiarę sprawowali także księża duszpasterze młodzieży, wykładowcy PWT oraz wrocławskiego seminarium metropolitalnego.
Społeczność akademicka modliła się za organizatorów juwenaliów, uczestników imprez, a także o bezpieczeństwo i dobrą zabawę.
- Pan Jezus dzisiaj mówi: „Ja jestem dobrym pasterzem”. Co to znaczy być dobrym? Człowiekiem, studentem, wykładowcą, pracownikiem? - pytał w homilii ks. prof. Włodzimierz Wołyniec.
Miarą dobroci jest to, co nazywamy zadaniem i obowiązkiem. Jeśli ktoś dobrze spełnia swoje obowiązki i wyznaczone zadania, nazywamy go dobrym. W teologii mówi się o wypełnianiu oficjum.
- Podstawowym obowiązkiem dla wszystkich nas i każdego z osobna bez wyjątku jest miłość - caritas. Jako ludzie jesteśmy stworzeni z miłości i do miłości - nauczał rektor PWT
Podkreślił, że Jezus, określając siebie jako dobrego pasterza, chce nas przekonać i upewnić, że on naprawdę nas kocha, że nie udaje, że nie darzy nas przelotną miłością.
- Św. Stanisław, patron dnia dzisiejszego, też był dobrym pasterzem. Nie tylko dlatego, że poniósł męczeńską śmierć. Przede wszystkim dlatego, że starał się kochać i nie stawiał granicy. Całe jego życie wypływało z wiary. Kochał tak, jak Jezus - do końca - podsumował rektor PWT.