Kapituła nagrody im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego uhonorowała w tym roku Joachima Gaucka, byłego prezydenta Republiki Federalnej Niemiec. - Nagroda została przyznana za budowanie pojednania europejskiego w duchu prawdy i sprawiedliwości - mówił w laudacji umieszczonej na pamiątkowym dyplomie Adolf Józwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
Joachim Gauck był prezydentem Niemiec w latach 2012-2017. Jest publicystą oraz działaczem politycznym. Był też luterańskim pastorem.
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, zaznaczył, że tegoroczna uroczystość wręczenia nagrody wpisuje się w potrójny jubileusz - 30. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów, 20. rocznicę przystąpienia do NATO oraz 15. rocznicę wejścia w struktury Unii Europejskiej. Mówiąc o pokoleniach dzisiejszych 40-latków i młodszych, zaznaczył, że mają one szczęście żyć w wolnej Polsce, w Europie, która nie ma granic i w świecie, który pokazuje perspektywy i pozwala skutecznie walczyć z zagrożeniami.
- Żyjemy w czasach naprawdę wyjątkowych. Nakładają jednak na nas wyjątkową odpowiedzialność za utrzymanie dziedzictwa wypracowanego przez poprzednie pokolenia, za poszerzenie na cały świat przestrzeni wolności oraz rozszerzenie odpowiedzialności na słabszych, potrzebujących, za tych, którzy są na początku tej drogi, którą Polska szczęśliwie przeszła po roku 1989 - mówił. Podkreślił przy tym, że nie tylko chodzi o kwestie ekonomiczne, ale również społeczne.
Następnie prezydent Sutryk zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Gaucka. Przekonywał gościa, że we Wrocławiu zostanie zrobione wszystko, by laureat mógł o mieście mówić tylko dobrze i wskazywać je jako dobry przykład do naśladowania. Bardzo dziękuję za to, co pan zrobił dla Niemiec, dla Polski, dla Europy.
Joachim Gauck dziękował kapitule nagrody za jej przyznanie. - To, że otrzymuje ją Niemiec na krótko przed 80. rocznicą rozpoczęcia II wojny światowej, 30 lat po upadku "żelaznej kurtyny", wydaje mi się symboliczne na trzech poziomach - mówił. Przypomniał, że patron nagrody Jan Nowak Jeziorański walczył podczas wojny z Niemcami zwłaszcza propagandowo i psychologicznie w ramach akcji "N". - Dawni wrogowie, dzisiaj są sojusznikami w znaczeniu militarnym, gospodarczym, kulturalnym - zaznaczył. Odwołał się następnie do kolejnych etapów życia legendarnego "kuriera z Warszawy", który przez 20 lat prowadził polską sekcję Radia Wolna Europa, a po 1989 roku zaangażował się w tworzenie praworządnej Polski w zjednoczonej Europie oraz amerykańsko-niemiecko-polskiego sojuszu.
Były prezydent Niemiec przyznał też, że naród Polski wielokrotnie zaskakiwał Niemców. - Dodawaliście nam odwagi, otuchy, inspirowaliście nas swoją miłością do wolności - mówił.
W dalszej części swojego przemówienia analizował europejski krajobraz Europy po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przyznał, że wzmocnienie pozycji ruchów prawicowych i populistycznych, które kontestują obecny kształt wspólnoty europejskiej powinny być impulsem, by nie lekceważyć tych, którzy te ruchy popierają. Przekonywał, że mamy tu tak naprawdę do czynienia ze strachem przed globalizacją, cyfryzacji, sztuczną inteligencją, falą migracji i związanych z nią konfliktów społecznych, a także obawą przed upadkiem struktur społecznych, zmiany roli rodziny czy płci. - To jest strach powiązany z presją innowacji i detradycjonalizacji, a w końcu strach przed utratą poczucia swojskości - mówił. Zaznaczył, że zwłaszcza w Europie wschodniej i środkowej te lęki znajdują podatny grunt.
Joachim Gauck zaznaczył, że wyzbycie się lęków przez obywateli jest możliwe wtedy, gdy przekona ich się o tym, że Unia Europejska jest czymś sensownym, co daje korzyści i uzupełnia nasze ramy narodowe. - Może zbyt długo byliśmy pewni siebie i swoich argumentów i dlatego nie dotarliśmy do tych ludzi - mówił. Nawiązał do słów byłego ministra sprawa zagranicznych Republiki Czeskiej Karela Schwarzenbergera, który mówił, że UE dla ludzi jest może i rzeczowa, ale w elemencie ducha, uczucia jest obca. Zwrócił uwagę, że żadne z państw europejskich nie jest w stanie walczyć samodzielnie o własne interesy wobec coraz silniejszych Chin i Indii czy USA, które są coraz bardziej zajęte własnymi interesami, oraz Rosji, która jest coraz bardziej agresywna. - Dlatego mówimy "tak" dla Europy. Europa musi osiągnąć to, czego państwa narodowe w XXI w. nie będą w stanie same osiągnąć. Potrzebujemy współpracy również w kwestiach polityki bezpieczeństwa - gwarancji zewnętrznych granic, wspólnej polityki migracyjnej, wspólnych działań na rzecz klimatu oraz wspólnej polityki cyfrowej. Nie potrzebujemy oczywiście w Europie jednomyślności, ale otwartej dyskusji - mówił. Przyznał, że podstawą do tego jest szacunek i rozmowa jak równy z równym.
Nagroda Jana Nowaka-Jeziorańskiego przyznawana jest od 2004 roku i została ustanowione przez Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz Kolegium Europy Wschodniej, miasto Wrocław, Uniwersytet Wrocławski i Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Nagroda wręczana jest co roku w czerwcu osobie lub instytucji przedstawiającej "myślenie o państwie jako dobru wspólnym". Nagrodę dotychczas otrzymali: