Jaki prezent chciałyby najbardziej dostać dzieci na swoje 13. urodziny? Do głowy przychodzi mnóstwo pomysłów. Jest taki chłopiec, który poprosił Boga i rodziców o coś nietypowego. O bierzmowanie.
Ta dramatyczna, a jednocześnie piękna historia zaczęła się 13 października 2014 roku. U ośmiolatka Maksymiliana Rozmarynowskiego, który wyjechał na zieloną szkołę, pojawił się nagle niedowład prawej strony ciała. Szybko zdiagnozowano glejaka mózgu trzeciego stopnia. Rodzice natychmiast rozpoczęli długą i żmudną walkę o zdrowie i życie syna. Kluczową rolę na tej drodze odegrała wiara w Boga u chłopca, która umacniała się wraz z nadchodzącymi komplikacjami. Lekarze stwierdzili, że guz w głowie jest ogromny i Maksymilian nie przeżyje grudnia 2018 roku. Dzisiaj chłopak nie tylko żyje, ale jest świadomy, a przy tym chętnie opowiada o swojej miłości do Jezusa. Kto mógł to przewidzieć? Jedynie Bóg.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.