Już po raz piąty mieszkańcy Oleśnicy w uroczystość Bożego Ciała modlili się nad stawami.
W tym roku koncert uwielbienia z chórem Iunctus odbył się pod hasłem: „Każdy wschód słońca”. – Psalm jest modlitwą doskonałą – kiedy my nie potrafimy się modlić, jak trzeba, sam Duch przychodzi nam z pomocą. Dlatego przygotowane przez chór Iunctus piosenki w dużej mierze czerpią z psalmów – mówiła ze sceny Anna Krawczak.
Podkreśliła, że występ muzyczny ma mieć nie tylko wartość artystyczną i rozrywkową, ale przede wszystkim duchową. – Chcemy, aby ten śpiew był prawdziwą modlitwą. Z naszej strony niedoskonałą, ale na pewno Pan Bóg jest z nami. Zaprosiliśmy Go tutaj i to On będzie nas wspomagał – stwierdziła prowadząca. Kilkuset mieszkańców mogło nie tylko słuchać występu chóru, ale też włączać się w śpiew dzięki wyświetlanym na wielkim ekranie słowom pieśni. Wielu uwielbiało Pana Boga na widowni. – Dźwięki uwielbienia są dzisiaj wyrazem wdzięczności Panu Bogu za to, że jest z nami w każdej chwili naszego życia. W radościach i w smutkach. Dziękujemy za to, że zostawił się dla nas w sakramencie ołtarza – dodała A. Krawczak. W przerwie między pieśniami ks. Aleksander Ilnicki przedstawił niezwykłą historię André Frossarda, francuskiego dziennikarza, pisarza i filozofa katolickiego, który jako ateista przeżył nawrócenie w 1935 roku po przypadkowej wizycie w kościele. Jak wspominał, kiedy trafił przypadkiem na adorację Najświętszego Sakramentu, przeniknęło go ogromne światło. Odkrył w Chrystusie Kogoś, kogo nigdy nie spotkał. – Jego autorytet liczył się we Francji, która nie poważa przecież wierzących w Chrystusa. Został włączony do Akademii Francuskiej. Na przykładzie jego historii pamiętajmy, że nawrócenie to spotkanie z Jezusem, które sprawia, że człowiek jest autentyczny – oświadczył ks. Ilnicki.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się