Muzyczne świętowanie 450. rocznicy Unii Lubelskiej

Jak mówią organizatorzy, będzie to fantazja na temat mszy dziękczynnej, która mogła się odbyć w dniu podpisania aktu Unii Lubelskiej, 1 lipca 1569 r.

Koncert organizuje schola Gregoriana Silesiensis. Całość rozpocznie się w poniedziałek 8 lipca o godzinie 20 na pl. Dominikańskim 2. Wstęp wolny. Wystąpią: Robert Pożarski, Leszek Kubiak, Paweł Szczyciński, Marcin Bornus-Szczyciński, Robert Lawaty, Krzysztof Tomaszewski, Trombastic, Schola Gregoriana Silesiensis oraz Chór Sarmacki im G.G. Gorczyckiego. 

Przypomnijmy - traktat Unii Lubelskiej podpisano na Zamku Lubelskim 1 lipca 1569 roku. Poprzedziło go kilka lat starań ze strony tak króla, jak i wszystkich stanów Wielkiego Księstwa Litewskiego i Korony Polskiej „ku naprawie tego zjednoczenia”, które trwało już niemal dwa stulecia począwszy od Unii w Krewie.

Sygnatariusze tego aktu uznali, że zapisy „nie mają nigdy wiecznym czasy być wzruszane i odmieniane, ale wieczne (…) ślubując i obiecując przed Panem Bogiem”.

"Za takie wydarzenie należy wyrazić wdzięczność Bożej Opatrzności, tym bardziej po latach, gdy już wiemy, jak ogromne było znaczenie Unii dla Rzeczpospolitej Obojga Narodów, trwającej jeszcze w powodzeniu przez niemal dwa i pół wieku" - pisze Robert Pożarski.

Dlatego chce wspominać ten dzień z wdzięcznością. W ramach koncertu zostanie odegrana uroczysta Missa Te Deum autorstwa Krzysztofa Borka.

- Ten mało znany renesansowy kompozytor zmarł ok. roku 1573. Pozostały po nim zaledwie dwie msze, odnalezione w zbiorach królewskiej Kapeli Rorantystów. Nie wiadomo, czy jego Missa Te Deum mogła być obecna w repertuarze chóru dominikanów z Lublina, jednak wydała nam się najbardziej odpowiednia do stworzenia tego laudacyjnego spektaklu - informuje Pożarski.

Jak dodaje, dla dopełnienia dramaturgii dziękczynnej uroczystości należy ją zakończyć samym hymnem Te Deum. Artyści posłużą się w tym celu chorałem dominikańskim. Muzyczna celebracja będzie wzbogacona o partie instrumentów, jakie w czasach zawarcia Unii Lubelskiej dopuszczalne były w liturgii. Wybór padł na puzony i kornety.

- Miało to swoje uzasadnienie w tym, że wszelkie trąby nie wytwarzają dźwięku same z siebie, ale dzięki zadęciu warg instrumentalistów, którzy na nich grają. Stworzyliśmy specjalnie dla tego nagrania wersję alternatim hymnu Te Deum laudamus, posługując się wspomnianym wyżej chorałem i fragmentami z Missa Te Deum Krzysztofa Borka przetranskrybowanymi na zespół puzonów i kornet - zapowiada śpiewak.

Muzyka instrumentalna pochodzi z tabulatur organowych z krakowskiego Klasztoru św. Ducha i tabulatury Jana z Lublina. Zawarte w niej utwory skomponował m.in. jeden z największych polskich kompozytorów - Mikołaj z Krakowa.

- Specjalnie dla celów tego programu sporządziliśmy transkrypcje tej muzyki dla puzonów i kornetu. Ośmielamy się sądzić, że wiele z nich ma na naszej płycie premierę światową - uważa solista muzyki barokowej, współczesnej raz pieśni tradycyjnej.