Trwa Salwatoriańskie Forum Młodych. Wtorek według uczestników spotkania jest podobno dniem kryzysowym.
Zmęczenie już daje się we znaki, ale mimo to młodzież według planu pojawiła się na jutrzni o 7.30. Po śniadaniu i chwili wolnego czasu udali się na warsztaty.
Każdy ma okazję do realizacji swojego hobby lub do poznania czegoś nowego.
- Bardzo podoba mi się warsztat i jestem pozytywnie zaskoczony. Prowadzący podchodzi do zajęć naprawdę profesjonalnie. Nie spodziewałem się, że będę aż tak zadowolony - stwierdza Piotr Kurnicki, który wybrał samoobronę.
Po warsztatach każdy udał się na posiłek i relaks.
Gościem we wtorek na forum był dr Maciej Dębski. Mówił o uzależnieniach od internetu w smartfonach oraz o zagrożeniach z tym związanych.
- Tak naprawdę człowiek nie jest uzależniony od smartfona, ale od internetu. Bez internetu telefon służy tylko do dzwonienia i pisania. Z drugiej strony to nie sama sieć wirtualna jest zła, ale fakt, w jaki sposób i w jakich ilościach człowiek z niej korzysta - stwierdził dr. Dębski.
Po spotkaniu z gościem forumowicze rozważali Ewangelię z dnia (Mt 9, 32- 38) na spotkaniach z animatorami w grupkach. Podczas Eucharystii homilię wygłosił ks. Paweł Wróbel SDS. Skupił się on na sposobach walki ze złem.
- Jest wiele sposobów, którymi możemy walczyć ze złem. Pierwsza rzecz to: nie narzekaj. Zastanów się, ile narzekasz w swoim życiu. Druga rzecz, może trudniejsza- nie krzywdź słowem. Zobaczcie, jak często nie zwracamy uwagi na to, co mówimy. Najłatwiej jest ranić tych najbliższych. Trzecia sprawa: nie katuj siebie. Co to znaczy? Znajdź w sobie coś pozytywnego poza wszystkimi kompleksami. To jest jeszcze trudniejsze. I ostatnia kwestia: nie miej żalu. Umiejmy przebaczać - wyjaśniał salwatorianin.
Wieczorem zorganizowano kolejną rywalizację w grupach. Olimpiada na sportowo była okazją do zdobycia punktów w klasyfikacji. Dzień zakończył się adoracją Najświętszego Sakramentu.
- Jestem na SFM-ie piąty raz. Uważam, że przeżywam swoje najlepsze Forum, ponieważ złapałem taki luz, że nie muszę myśleć o tym, co mam do zrobienia i cieszę się każdym dniem - dzieli się Grzegorz Raczyński, który uczęszcza na warsztat terapii manualnej.