Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Wrocławski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • PARAFIE
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • ESM
  • Nasze media
    • WIARA.PL
    • RADIO eM
    • MAŁY GOŚĆ

Najnowsze Wydania

  • GN 34/2025
    GN 34/2025 Dokument:(9390659,Ale o co chodzi?)
  • GN 33/2025
    GN 33/2025 Dokument:(9378299,Fiction niekoniecznie science)
  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
wroclaw.gosc.pl → Madryt 2018. Europejskie Spotkanie Młodych → Nasi rodacy w Taizé

Nasi rodacy w Taizé przejdź do galerii

W tej chwili w Taizé przebywa ok. 70 Polaków - mówi br. Maciej. Część z nich, wraz z bp. Jackiem Kicińskim, uczestniczyła we wspólnym "polskim" śniadaniu w ogrodzie przy La Moradzie i w popołudniowym spotkaniu narodowym. Była okazja, by pobyć ze sobą, a także poznać bliżej polskich braci ze wspólnoty.

 
Spotkanie w grupie narodowej. Agata Combik /Foto Gość

Michał z Łodzi jest w Taizé po raz trzeci. – Jestem na progu ważnych decyzji w swoim życiu; czułem że powinienem tu przyjechać. Tak się złożyło, że mogłem akurat wziąć udział w warsztatach na temat podejmowania decyzji. Wiele mi dały – mówi. – Tym razem zdecydowałem się, by przyjechać tu autostopem. Uważam, że ta forma podróżowania ma swój wymiar duchowy, uczy zaufania Bogu. To był początek mojej „pielgrzymki zaufania”.

Z Łodzi przyjechał również Mateusz, na co dzień członek grupy uwielbienia, który chciałby pozostać w Taizé jako wolontariusz. Ma już za sobą udział w ESM w Rydze. – Zachwyca mnie tu między innymi wierność trzykrotnej modlitwie w ciągu dnia, i różnorodność przyjeżdżających ludzi – mówi.

Ola i Tosia przyjechały na wzgórze z Tarnowa. Weronika z Warszawy, studentka, jest w Taizé już po raz siódmy. – Zostaję tu na dłużej, jako permanentka. To miejsce jest częścią mojego życia – twierdzi.

17-letni Franek z Włocławka, po raz czwarty w Taizé, ceni tu sobie przestrzeń spokoju. – Można tu nabrać sił – mówi Karolina z Wrocławia. Jej siostra Martyna wyjaśnia, że dla niej kontakt z duchowością Taizé rozpoczął się w Duszpasterstwie Akademickim Maciejówka we Wrocławiu – w którym wiele elementów (muzyka, wystrój kościoła) wypływa z inspiracji francuską wspólnotą.

Małżonkowie Ewa i Bogdan, pochodzący z Oleśnicy, przyjechali tu z zagranicy, gdzie obecnie mieszkają. Bogdan 30 lat temu, w 1989 r., brał udział w organizowaniu pierwszego Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu. – Przyjeżdżamy tu jak do źródła – podkreślają.

Weronika z Poznania, z zawodu filolog angielski i południowoafrykański, 10 lat temu współorganizowała ESM w swoim mieście. – Mieszkamy wraz z innymi rodzinami w Olindzie w pobliskiej miejscowości Ameugny – wyjaśnia Marek. – Jako rodzina jesteśmy tu trzeci raz. Dal mnie bardzo cenne są spotkania z innymi małżonkami, z ludźmi z różnych stron świata, dzielenie się tym, jak rozwiązujemy problemy małżeńskie, rodzinne. W Olindzie mieszka obecnie 70 rodzin, w tym 5 rodzin z Polski.

– Popołudniami w Olindzie zawsze odbywają się przedstawienia teatralne, przybliżające biblijne teksty. Nasz młodszy syn codziennie od samego rana nie może się ich doczekać – mówi Ewelina, żona Marka. – Po raz trzeci jesteśmy tu jako rodzina; jeszcze przed jej założeniem byliśmy dwukrotnie w Taizé.

Alina i Grzegorz Żurkowie przyjechali do Taizé z Dobrzykowic pod Wrocławiem z czwórką dzieci. Rodzeństwu towarzyszy także kuzynka. – Spotkałam tu swoją panią z matematyki! – mówi Ola. – Pierwszy raz byłem w Taizé w 1988 r., kiedy jeszcze trzeba było mieć wizy, by przyjechać do Francji – wspomina Grzegorz. – Najpierw przyjeżdżałem jako student, teraz z rodziną. To inna perspektywa dzielenia się Ewangelią. Wsłuchiwanie się w Boga poprzez modlitwy, rozmowy w różnych językach jest bardzo ożywcze.

Nasi rodacy w Taizé   Polacy zadawali pytania bp. Jackowi i braciom. Agata Combik /Foto Gość

W grupie, która wyruszyła z Sulistrowic wraz z ks. Jakubem Bartczakiem, przybyło do Taizé 16 osób. Kl. Mariusz, saletyn, ceni sobie bardzo w tym miejscu jedność w różnorodności. Siostry Marcelina i Michalina z Kalisza podkreślają, że ważne są dla nich miejsca, gdzie można pobyć w ciszy. – Lubię po prostu spotykać się z ludźmi – podkreśla Natalia. Oliwka, która przyjechała wraz z Kacprem, bardzo interesuje się muzyką; ciekawym doświadczeniem było dla niej zaangażowanie się – wraz z innymi osobami z okolic Ślęży – w próby chóru w Taizé.

Szymon i Nektariusz wspominają o modlitwie i spotkaniu z Ewangelią w różnych językach, Basia z Brzeziej Łąki – o grupkach dzielenia. Wśród sulistrowickich pielgrzymów byli również Olimpia, Alina, Marysia, Emilia i Karol – który przez wielu mieszkańców wzgórza był rozpoznawalny dzięki pięknej grze na skrzypcach. – Bardzo lubię ludzi. Wspaniałe jest to, że tu łączy ich Chrystus – podkreśla ks. Jakub.

Muzyczne talenty grupy z Sulistrowic zostały twórczo wykorzystane. Wraz z osobami z innych stron Polski odwiedzali poszczególne grupy narodowościowe, zapraszając młodzież z różnych stron świata do udziału w Europejskim Spotkaniu Młodych we Wrocławiu. Dzięki nim całe Taizé wypełniły dźwięki góralskiej muzyki. Następnego dnia sulistrowicka ekipa wraz z braćmi ze wspólnoty wzięła udział w przygotowaniu specjalnego klipu zapraszającego na ESM we Wrocławiu.

Polacy mieli okazję poznać bliżej polskich braci ze wspólnoty: Marka, Wojciecha, Macieja. Usłyszeli także o czwartym z nich, Krzysztofie, przebywającym w Brazylii.

« ‹ 1 › »
W Taizé - modlitwa, praca, spotkania

Foto Gość DODANE 19.07.2019 AKTUALIZACJA 20.07.2019

W Taizé - modlitwa, praca, spotkania

​Bracia ze wspólnoty w w Taizé utrzymują się z pracy własnych rąk. Pracują między innymi w garncarni. W Taizé nie brak zajęć przy samym kościele, w kuchni czy choćby w... garażu, gdzie spotkasz br. Macieja z Polski. Praca przeplata się z modlitwą i mnóstwem spotkań z ludźmi. ZDJĘCIA  
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Combik Agata Combik

|

GOSC.PL

publikacja 19.07.2019 16:18

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • POLACY
  • TAIZE

Polecane w subskrypcji

  • Ich życie to nieustanna pielgrzymka. Świadectwo rodziców chorego Filipka
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Ich życie to nieustanna pielgrzymka. Świadectwo rodziców chorego Filipka
  • Święci z Matką wniebowzięci
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Święci z Matką wniebowzięci
  • Prowincjał dominikanów: Nasza jedność jest zbudowana oddolnie, bo każdy ma wolność wypowiedzenia tego, co myśli
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    Prowincjał dominikanów: Nasza jedność jest zbudowana oddolnie, bo każdy ma wolność wypowiedzenia tego, co myśli
  • Święte Naczynie Próśb Naszych. O najstarszym wizerunku Matki Bożej
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Święte Naczynie Próśb Naszych. O najstarszym wizerunku Matki Bożej
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X