W parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy w Boguszycach po raz pierwszy odbyła się piesza pielgrzymka do Brzezinki, do kościoła pw. Wniebowzięcia NMP - jednej z trzech filialnych świątyń w parafii. Maryjny odpust połączony był z dożynkami.
Trud pielgrzymowania podjęło około 20 osób. Po ok.
W homilii zachęcił, by na Maryję dzisiaj spojrzeć nie przez pryzmat pięknych wizerunków czy wielkich sanktuariów, ale jako na zwykłą kobietę, która po prostu zajmowała się domem.
– Co się zatem stało, że modlitwa za Jej przyczyną jest tak skuteczna, że nawet demony przed nią drżą? – pytał kaznodzieja. – Ona nie tylko urodziła Jezusa. Ona w całym swoim życiu była mężna, konsekwentna i pełna nadziei aż po krzyż. Tych cech nam dzisiaj bardzo brakuje.
Podkreślił, że Maryja uczy nas przez swoje życie, by stawiać sobie wysoko poprzeczkę. Zachęcił wszystkich, by modlić się dzisiaj o coś innego niż zazwyczaj: – Prośmy Maryję, bym umiał sumiennie spełniać swoje codzienne obowiązki. Bym nie był życiową miernotą i na koniec życia mógł powiedzieć, że czegoś w życiu dokonałem.
Po zakończonej Eucharystii mieszkańcy Brzezinki przygotowali tradycyjnie dożynkowy poczęstunek, a pielgrzymi pierwszej parafialnej pielgrzymki pieszej powrócili do Boguszyc.
W drodze. Arkadiusz Cichosz Eucharystia w Brzezince. Arkadiusz Cichosz