Juliusz Woźny i Martin Venter stworzyli fascynujący komiks o płk. Jerzym Woźniaku, zasłużonym żołnierzu Armii Krajowej oraz WiN, a także wielkim społeczniku.
Jerzy Woźniak to zdecydowanie postać nietuzinkowa. Kochał Polskę nad swoje życie. Walczył za jej wolność i niepodległość jako żołnierz, ale także pracował dla niej jako lekarz i społecznik.
Jego losy stają się przykładem pełnego oddania ojczyźnie zarówno w czasie okupacji, zniewolenia, jak i pokoju.
Promocja komiksu pt. "Wyrok" odbyła się w Sali Kolumnowej im. płk. dr. Jerzego Woźniaka, najważniejszej sali Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Jesteśmy tutaj, by pokazać, jak ważna jest dla nas na Dolnym Śląsku pamięć o płk. Jerzym Woźniaku, który jest honorowym obywatelem Dolnego Śląska. Ma wspaniały życiorys, który pokazuje, jak tamte pokolenie zmagało się najpierw z okupacją niemiecką, a później z okupacją komunistyczną. Później, kiedy nadarzyła się szansa, by pracować dla mieszkańców naszego regionu, jako lekarz pomagał pozytywistycznie, a w latach 80. i 90. była aktywny na polu społecznym - informował Paweł Hreniak, wojewoda dolnośląski.
- Cieszę się, że wchodząc do sali zobaczyłem cały rząd młodych ludzi zaczytanych w komiksie. To sprawiło mi ogromną radość. Pomyślałem sobie, że trzeba uczcić takiego człowieka jak płk. Woźniak, dotrzeć z nim do szerszej publiczności. Scenariusz pisał się sam, bo to jest taki życiorys, który może być podstawą filmu sensacyjnego, powieści szpiegowskiej - przyznaje twórca komiksu Juliusz Woźny z Centrum Historii Zajezdnia.
Jednocześnie podzielił się refleksją, że jest mu przykro, że o takich Polakach jak płk Woźniak nie powstają wysokobudżetowe znakomite filmy. To właśnie popkultura powoduje bowiem, że tego typu bohaterowie znajdują swoje miejsce w zbiorowej wyobraźni. Musimy sobie zdawać sprawę, że tego typu przedsięwzięcia mogą odgrywać wielką rolę w dyskursie na temat historii Polski.
- Wydaje mi się, że ludzie tacy jak Jerzy Woźniak byli z innego "kruszcu" niż np. ja. Człowiek, który z pełną świadomością, że konsekwencją może być śmierć, podejmuje właściwy wybór, opowiada się po stronie Polski, prawdy i honoru. Mój komiks stał się hołdem dla pokolenia II wojny światowej, które przecież przechodziło ogromne wahania i wątpliwości, ale jednak się nie poddało. Płk. Woźniak postanowił oddać życie Polsce. Cóż by się stało takiego, gdyby poszedł na współpracę z komunistami? Mógłby kontynuować studia, wrócić do narzeczonej, ale jednak nie. Nie ugiął się - opowiada J. Woźny.
Zaznaczył, że Jerzy Woźniak niedawno żył pośród nas i był częścią wrocławskiego społeczeństwa. Komiks "Wyrok" wydało muzeum Centrum Historii Zajezdnia.
- Często podkreślamy fakt, że Pan Woźniak był pierwszą osobą, która przyszła do Ośrodka "Pamięć i Przyszłość" złożyć relacje historii mówionej, opowiedzieć o swoim życiu, przekazać nam w depozyt swoje wspomnienia. Mamy już tych relacji grubo ponad tysiąc, a on był pierwszym naszym świadkiem historii, dlatego wracamy do tego pięknego, bogatego, tragicznego, ale i pełnego nadziei życiorysu. Stawiamy go na pierwszym miejscu sztafety świadków historii - oświadczył Andrzej Jerie, zastępca dyrektora Centrum Historii Zajezdnia.
Zaznaczył, że "Zajezdnia" cały czas szuka sposobów, jak opowiadać o bohaterach, bohaterstwie, postawach patriotycznych w nowy, dostępny dla młodego pokolenia sposób.
- Poza produktami multimedialnymi komiks jest takim sposobem poszukiwania nowego języka. Mam nadzieję, że do młodzieży ten język będzie trafiał i stanie się zachętą do wchodzenia głębiej w historie wielkich Polaków - stwierdził A. Jerie.