Członkowie wspólnoty wraz z duszpasterzami świętowali swój mały jubileusz. To doskonała okazja, by przypomnieć kim są i jak się formują.
Uroczyste świętowanie jubileuszu rozpoczęło się od niedzielnej Mszy św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Siemieniewskiego w kościele świętych Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim.
- Musimy pamiętać, że świętowanie jubileuszy związanych z okrągłymi datami jest zwyczajem biblijnym. Wywodzi się z Pisma Świętego. Dlatego nasza modlitwa ma za sobą tchnienie Bożego słowa - mówił bp Siemieniewski w homilii.
Podkreślił, że we wspólnotach wybór nazwy związany jest z modlitwą, a to wiąże się z odczytaniem powołania i charyzmatu wspólnoty.
- Jeśli spojrzymy na nazwę "droga" to zauważymy, że znajdujemy się w samym centrum Kazania na Górze. To wtedy Pan Jezus mówi nam, żeby wchodzić przez ciasną bramę, bo są dwie różne drogi. Jedna - szeroka i przestronna - prowadzi do zguby, a druga - wąska - prowadzi do życia i mało jest ludzi, którzy ją znajdują - zaznaczył kaznodzieja.
Członkowie wrocławskiej wspólnoty idą właśnie drogą z Kazania na Górze. Biskup przypomniał, że chrześcijaństwo jest drogą sakramentalną.
- W Dziejach Apostolskich raz czy dwa samo chrześcijaństwo jest nazwane "drogą". Czytamy np. że w Efezie "powstał rozruch z powodu drogi". Brzmi tu echo, które jest waszym dziedzictwem i skarbem. Pan Jezus mówi: "Pójdź za mną!", a nie tylko: "Zastosuj się do przepisów". Niech każdy w ten jubileusz powróci do swojej własności, do swojego rodu, to znaczy, że dzisiejszy dzień radości i świętowania ma być okazją do powracania do źródła. Nie po to, by wspominać z nostalgią, ale by przypomnieć, gdzie to źródło życia jest - tłumaczy bp Andrzej.
Dodał, że 10-lecie to dobra możliwość, by na nowo rozpalić charyzmat Boży wspólnoty w Duchu mocy, miłości i trzeźwego myślenia. Oświadczył, że chrześcijaństwo nie jest do końca możliwe bez wspólnoty, jeżeli uczniowie Pana Jezusa nie mają często relacji ze sobą.
Po Mszy św. członkowie "Drogi" udali się na uroczysty obiad oraz galę z uwielbieniem w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego. W świętowaniu uczestniczyło około 100 osób.
- Dzisiaj dziękowaliśmy Bogu za to, że możemy być Drogą Jezusa, którą On kroczy i że możemy kroczyć drogą, którą On wyznacza. "Droga" powstała z pewnego zapotrzebowania, które około 2008-2010 pojawiło się we Wrocławiu. Dużo osób po duszpasterstwach akademickich szukało dalszej formacji, a nie mieli zakorzenienia w parafii, ponieważ byli przyjezdni. Pochodzili z różnych regionów Polski. Po studiach zostali we Wrocławiu i szukali dla siebie przestrzeni duszpasterskiej. Trzeba było wypełnić tę lukę, tworząc właśnie postakademicką wspólnotę - tłumaczy ks. dr hab. Rajmund Pietkiewicz, duszpasterz "Drogi", biblista.
Duchowość wspólnoty opiera się na trzech podstawowych filarach.
- Po pierwsze - Eucharystia. Zawsze, jak się spotykamy co wtorek, modlimy się na Eucharystii. Drugi filar to słowo Boże. Dwa razy w miesiącu organizujemy specjalne spotkania studyjne nad Pismem Świętym w formie lectio divina. Przygotowujemy się do liturgii słowa najbliższej niedzieli. Dzielimy się w małych grupach przeżywaniem tego słowa. I trzeci filar: modlitwa indywidualna, choć zbieramy się również na zorganizowanej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem dwa razy w tygodniu - opisuje Marta Grajper, liderka wspólnoty "Droga".
Podkreśla, że wspólnota pozwala budować się wzajemną miłością w duchu jedności chrześcijańskiej. Formacja programowa została przygotowana dla osób po studiach, które już nie mogą uczestniczyć w życiu duszpasterstw akademickich.
- Mamy dużo małżeństw z dziećmi. Jesteśmy otwarci na osoby, które jeszcze nie znalazły swojego miejsca np. w parafii, ogólnie w Kościele, a chcą działać na płaszczyźnie duchowej i się formować. Tutaj możemy razem się wspólnie umacniać - dodaje M. Grajper.
Monika Brygała należy do "Drogi" od samego początku jej istnienia.
- Wspólnota pomaga wzrastać w wierze. Można tu zawrzeć wspaniałe przyjaźnie na całe życie i ja takie mam. We wspólnocie znalazłam męża. Ona daje poczucie bezpieczeństwa w życiu i radości. Zawsze można liczyć na ludzi, którzy do niej należą. Pozwala ciekawie spędzać czas wolny, np. razem wyjść czy wyjechać - mówi M. Brygała.
Jolanta Zimna także jest w "Drodze" od 10 lat. Trafiła tu z duszpasterstwa akademickiego "Most".
- Jako grupa znajomych czuliśmy po duszpasterstwie akademickim ogromną potrzebę bycia we wspólnocie. Jakiś etap w życiu się skończył i zadaliśmy sobie pytanie po studiach - gdzie dalej i co dalej? Zaczęliśmy się rozglądać po Wrocławiu i właściwie założyli "Drogę". Nawet jeżeli zdarzały się okresy, że byłam z boku wspólnoty, to zawsze do niej wracałam - to był powrót do Jezusa, który zawsze na mnie czekał, akurat w tej wspólnocie. Cały czas się tu rozwijam i odkrywam na nowo zarówno swoje słabe jak i mocne strony - opisuje J. Zimna.