Siostrę znał niemal każdy, kto zwiedzał trzebnicki klasztor boromeuszek, kto próbował zgłębiać jego historię i znaczenie. Odeszła do Pana 9 października. Została pochowana na cmentarzu parafialnym w Trzebnicy 14 października, po Mszy św. pogrzebowej w bazylice.
Eucharystii przewodniczył ks. Piotr Filas SDS, proboszcz salwatoriańskiej parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła i św. Jadwigi. Mszę św. współkoncelebrowali liczni kapłani, którzy mieli okazję współpracować z zasłużoną boromeuszką.
S. Ewa Jędrzejak przypomniała sylwetkę zmarłej. S. M. Olimpia Teresa Konopka SMCB urodziła się 15 lipca 1934 r. w miejscowości Rudno w powiecie gliwickim, jako najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa. Jej ojciec, Jan, był pracownikiem kolei; mama Anna – z domu Cedziwoda – poświęciła się prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci. Na chrzcie przyszła boromeuszka otrzymała imię Teresa.
Do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy wstąpiła 3 listopada 1951 r. (wcześniej, od listopada 1949 r., pracowała w kuchni szpitalnej w Trzebnicy). Pierwsze śluby zakonne złożyła 29 września 1955 r., śluby wieczyste – 29 września 1958 r.
W zgromadzeniu siostra nieustannie pogłębiała wykształcenie i podejmowała kolejne obowiązki. Pracowała między innymi jako statystyk medyczny w Szpitalu Powiatowym w Trzebnicy, jako katechetka w parafii pw. św. Bartłomieja i św. Jadwigi w Trzebnicy – gdzie jako pierwsza rozpoczęła przygotowywanie dzieci do wczesnej komunii św. Katechizowała również w Strzelinie, gdzie pełniła funkcję przełożonej wspólnoty. W 1977 r. współtworzyła nową placówkę w nuncjaturze apostolskiej w Wiedniu – gdzie również była przełożoną. Od 1997 r. do 2009 r. pełniła funkcję wikarii generalnej.
S. Olimpia oprowadzająca po muzeum klasztornym. Agata Combik /Foto GośćOd 2002 r. nieprzerwanie pełniła funkcję kustosza – budzącego wielkie zainteresowanie – muzeum klasztornego, które sama założyła i wciąż je udoskonalała. – Na szczególne uznanie zasługuje jej heroiczny wręcz trud związany z archiwizacją dokumentów i zabytków klasztoru, dbałość o renowację cennych obrazów oraz umiejętność pozyskiwania potrzebnych na ratowanie tych dóbr środków finansowych – przypomniała s. Ewa. – Ponadto s. Olimpia była tłumaczką, autorką licznych publikacji, artykułów i prac naukowych, które potwierdzają jej miłość i przywiązanie do zgromadzenia, do duchowego dziedzictwa św. Jadwigi Śl., jak i do Trzebnicy.
Boromeuszki wspominają, że s. Olimpia – przebywająca akurat na wypoczynku w Międzyzdrojach – jeszcze dzień przed śmiercią żartowała z siostrami do późnego wieczora. Odeszła nagle i niespodziewanie.
Burmistrz Trzebnicy Marek Długozima przypomniał, że s. Olimpia otrzymała w 2005 r. złotą odznakę „Za zasługi dla Republiki Austrii”, a w 2019 r. otrzymała tytuł „Zasłużony dla gminy Trzebnica”. Podkreślił również jej dokonania na polu tłumaczenia poezji na język niemiecki.
– S. Olimpio, dom nie ręką ludzką uczyniony jest twoim domem. Dla nas w dalszym ciągu pozostaje marzeniem, które może stać się faktem, jeśli będziemy dobrze, wiernie służąc Bogu, przeżywali swe życie – mówił ks. Piotr Filas SDS.
Zakończenie Mszy św. pogrzebowej. Agata Combik/ Foto Gość