Około 1,5 tys. wrocławian przybyło na spotkanie z noblistką, Olgą Tokarczuk do Narodowego Forum Muzyki. Większość nie zmieściła się do środka. Dla nich spotkanie transmitowane było na telebimach przed budynkiem.
Podczas spotkania laureatka literackiej nagrody Nobla opowiadała o swoim dzieciństwie oraz o szoku, jakim wciąż jest dla niej decyzja Akademii Szwedzkiej.
Głównym tematem spotkania, które odbyło się w ramach Festiwalu im. Brunona Schulza, była relacja między fikcją a zmyśleniem. Mówiła o swoim postrzeganiu literatury i podkreśliła, że jej sensem jest to, by była czytana.
W rozmowie było poruszanych jednak wiele wątków. Olga Tokarczuk opowiadała m.in. o swoim spotkaniu z Wisławą Szymborską, ale również o autorytecie, jaki niesie ze sobą nagroda Nobla.
Konkludowała, że ludzkość zmierza w dobrym kierunku, mimo zła, które nas otacza. Odniosła się również do spraw duchowych. Mówiła o tym, że bogowie to rodzaj potencjału, który nosimy w sobie.
Spotkanie we Wrocławiu było pierwszym w Polsce po decyzji Akademii Szwedzkiej. Na placu Wolności w NFM zebrało się ok. 1,5 tys. mieszkańców miasta.