Niech Polska zawsze podąża za swoim powołaniem, by była krainą wiary w Boga i wolności człowieka - mówił kard. Gerhard Ludwig Müller we Wrocławiu podczas III Międzynarodowego Kongresu "Europa Christi" - "Europa dwóch płuc - Europa Ewangelii, Prawdy i Pokoju".
Od czasów trzech rozbiorów (1972, 1793 i 1795), pomimo polityki totalnego wyniszczenia narodowej, kulturowej i religijnej tożsamości Polaków na podstawie hitlerowsko-stalinowskiego paktu z 23 sierpnia 1939 r. podczas niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej, a potem w czasie zimnej wojny, po popadnięciu pod władzę komunistyczną aż do wyzwolenia się w 1989 r. udało się Polakom zachować swój fizyczny byt i duchową niepowtarzalność jedynie przez wiarę chrześcijańską i Kościół Katolicki – mówił były prefekt Kongregacji Nauki Wiary w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Zauważył, że „w oświeconej Europie przyglądano się bez empatii tragedii sąsiedniego narodu”. W XIX wieku uważano Polaków za rewolucyjnych awanturników zagrażających porządkowi Kongresu Wiedeńskiego, natomiast w XX wieku „podejrzewano, że przeoczyli włączenie się w zachodnią demokrację i materialistyczny styl życia, ponieważ nie podporządkowali się >postępowym< ideom komunizmu i dzisiejszego neomarksizmu z programem dechrystianizacji Europy”.
– W zachodnich elitach władzy i ośrodków medialnych potępia się dziś – w imię narzuconych „europejskich wartości” (takich jak prawo do aborcji, do wspomaganego samobójstwa, małżeństwa osób tej samej płci, transseksualizm, posthumanizm) ich wytrwały opór przed dobrowolną utratą tożsamości – kontynuował kardynał.
Podkreślił, że – jak się okazało – to właśnie Polacy okazali się tym narodem europejskim, który był gotów ponieść największe ofiary dla wolności i demokracji. Przypomniał w tym miejscu m.in. Powstanie Warszawskie czy Konstytucję 3 Maja uchwaloną w 1791 r. – drugą w świecie, pierwszą w Europie demokratyczną konstytucję.
– Polska udowodniła, że wiara w Boga i przyznanie się do katolicyzmu nie tylko dadzą się pogodzić z nowoczesnymi celami, takimi jak autonomia obyczajowa jednostki, demokracja, wolność religijna, suwerenność narodowa i prawo narodów do stanowienia o sobie, ale również Kościół katolicki – głosząc prawdę objawioną – jednocześnie promuje naturalne prawo obyczajowe i niezbywalne prawa człowieka, które w Bogu mają swojego najważniejszego obrońcę i najpewniejszy fundament – mówił kard. Müller.
– Nie idealizując w żaden sposób ciągle ambiwalentnej historii i nie przedstawiając spraw w świetle tylko ludzkim, katolicka Polska jest w istocie latarnią europejskiej tożsamości i chrześcijańskiego humanizmu w najbardziej ścisłym tego słowa znaczeniu – stwierdził. – Wiara w Boga pięknie współegzystuje w tak przesyconym katolicyzmem kraju jak Polska z autonomiczną suwerennością i wolnością religijną jednostki oraz narodu w państwie z demokratyczną konstytucją.
Zauważył, że w polską rzeczywistość wpisywała się również całkowita niezależność i integracja Żydów, którzy niekiedy stanowili jedną czwartą ludności. – Rewolucje w Anglii, Francji i Rosji były zwrócone przeciwko politycznemu absolutyzmowi, ozdobionemu religią. Patrząc z tego punktu widzenia, należy zauważyć, że w Polsce nie było centralistycznego absolutyzmu i dlatego zgodność wiary katolickiej z wartościami nowoczesnej demokracji jest tutaj, podobnie jak i gdziekolwiek indziej, historycznie uzasadniona – mówił.
– Panuje dzisiaj ekumeniczna zgodność w przekonaniu, że chrześcijaństwo nie jest ciałem obcym w świeckich i pluralistycznych społeczeństwach Zachodu, lecz niewyczerpanym źródłem jego przekonań o godności i Bożym podobieństwie człowieka (Rdz 1,27; Ps 8,6) oraz „jego największym powołaniu“ do wiecznej wspólnoty z Trójjedynym Bogiem – podkreślał.
– Niech Polska zawsze podąża za swoim powołaniem, by była krainą wiary w Boga i wolności człowieka – zakończył.
Wrocławskie spotkanie zorganizowały Fundacja „Myśląc Ojczyzna” oraz Fundacja Studium Culturae Ecclesiae.
Kongresowe spotkanie odbyło się we Wrocławiu w Narodowe Święto Niepodległości. Agata Combik /Foto Gość