Rektorzy Papieskiego Wydziału Teologicznego oraz Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu - ks. prof. Włodzimierz Wołyniec i ks. dr Kacper Radzki - tradycyjnie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia skierowali do wiernych archidiecezji wrocławskiej list.
Siostry i Bracia w Chrystusie!
W pierwszym czytaniu usłyszeliśmy opis męczeństwa świętego Szczepana, jednego z pierwszych siedmiu diakonów Kościoła. Po długim nauczaniu Szczepan pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i rzekł: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga” (Dz 7, 56). Zatrzymajmy się na tych słowach. Niebo, które widzi Szczepan, odnosi się przede wszystkim do Boga.
Niebo symbolizuje obecność Boga i Jego transcendencję. Mówiąc obrazowo, niebo jest domem Boga. Dlatego w modlitwie Ojcze nasz, której nauczył nas Pan Jezus, zwracamy się do Ojca w niebie. Jednak Ojciec jest zawsze z Synem: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” – mówi Pan Jezus, a Ojciec i Syn są nierozdzielnie złączeni z Duchem Świętym. Niebo jest zatem domem Boga, który jest Miłością, Jednością i Wspólnotą. Wiara w Boże Narodzenie mówi nam, że Jednorodzony Syn Ojca wychodzi z tego domu i przychodzi na świat, rodząc się z Maryi Dziewicy po to, aby otworzyć dla nas dom Ojca. Dom Boga staje się także naszym domem, ponieważ Bóg pragnie, aby w Boskim życiu Ojca, Syna i Ducha Świętego uczestniczyło Jego ukochane stworzenie. Dlatego Szczepan widzi niebo otwarte, do którego może wejść on sam i wszyscy, którzy uwierzą.
Boże Narodzenie kryje w sobie tajemnicę nieba i daje nam nadzieję życia wiecznego. Czy o tym pamiętamy? Kardynał Robert Sarah, mówiąc o kryzysie wiary, stwierdza: „Zapominamy, że istnieje niebo. Już nie widzimy nieba i Boga też już nie widzimy” (Wieczór się zbliża i dzień już się chyli, s. 61). Człowiek buduje sobie na ziemi kryształowy pałac – mówi z kolei F. Dostojewski – ale wkrótce zacznie się w nim nudzić, ponieważ nie znajduje w nim ani wolności, ani miłości (Notatki z podziemia z 1864 r.). Kiedyś podczas rekolekcji dla młodzieży postawiłem prowokujące pytanie: Czy w niebie będzie nudno? Nie pamiętam już dokładnie przebiegu dyskusji na ten temat, ale zachowałem w sobie przekonanie, że pytanie o niebo pozostaje zawsze aktualne. O niebie trzeba myśleć i o nim rozmawiać.
Szczepan pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga (por. Dz 7, 55). Zachwyt Szczepana patrzącego w niebo potwierdza, że niebo jest pełnią tego wszystkiego, czego pragnie ludzkie serce. W niebie nie będziemy więźniami czasu. Nie będzie przemocy i interesów. Nie będzie miejsca na współzawodnictwo i zazdrość. Obowiązywać będzie jedynie miłość. Jeśli Szczepan rozpoznał w niebie Jezusa stojącego po prawicy Boga, to również i my w niebie zobaczymy się i rozpoznamy. Odnajdziemy tam naszych przyjaciół, ale bez wad i złych nastrojów, ponieważ w domu Ojca zostaniemy wszyscy przebóstwieni i zanurzeni w miłości Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dlatego – mówiąc słowami św. Grzegorza z Nyssy – mamy ciągle „spoglądać w górę, gdzie jest Bóg i tam gromadzić skarby, tam gotować odpocznienie dla swych serc, bo gdzie jest skarb twój, tam jest i serce twoje (Mt 6, 21)” (II Homilia o Modlitwie Pańskiej).
Pisząc w tym liście o niebie, chcę wyrazić moje przekonanie, że studia teologii i pedagogiki w Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu pomagają wszystkim studentom, doktorantom i słuchaczom naszej Uczelni spoglądać w niebo i odnajdywać właściwy kierunek życia. Wykładowcy i pracownicy Papieskiego Wydziału są świadomi tego, że ich praca jest służbą, która wpisuje się w misję całego Kościoła. Dziękujemy dobremu Ojcu, że w tym roku akademickim mogliśmy przyjąć ponad dwustu nowych studentów i słuchaczy studiów podyplomowych. W naszej Uczelni owocnie działa również Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Święta Bożego Narodzenia są okazją wyrażenia podziękowania wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wspierają Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Z rektorem Seminarium Duchownego – ks. Kacprem Radzkim dziękujemy kapłanom i ludziom świeckim, przede wszystkim za modlitwę w intencji powołań do służby w Kościele. Dziękujemy też za wsparcie materialne – także w postaci dzisiejszej ofiary złożonej na tacę. Na koniec proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Niech Boże Narodzenie będzie czasem spojrzenia w górę, w stronę nieba, które dla nas pozostaje otwarte. Niech wleje ono w nasze serca nową nadzieję pełni życia i szczęścia w Bogu. Żyjmy tylko dla nieba!