Położony w ścisłym centrum Wrocławia kościół uniwersytecki pw. Najświętszego Imienia Jezus mijają codziennie samochodami, rowerami i pieszo tysiące ludzi.
Największym skarbem bezsprzecznie jest tam Najświętszy Sakrament, ale w kameralnym, niedawno odnowionym pomieszczeniu, do którego prowadzą strome i wąskie schody, znajdują się istne arcydzieła rzemiosła artystycznego i religijnego.
Dzięki kilkuletnim staraniom obecnego proboszcza ks. Arkadiusza Krziżoka być może za kilka lub kilkanaście miesięcy eksponaty będą dostępne dla szerszego grona. Wystawianie ich nie jest jednak celem samym w sobie. Duża praca ks. Krziżoka w kompletowaniu, sprowadzaniu z muzeum zabytkowych eksponatów należących do parafii i zebraniu ich w jedno miejsce ma konkretne założenie.
- Tu jest żywy Kościół, dlatego my z tego wszystkiego korzystamy. Nie na co dzień, ale używamy: kielichów, ornatów, monstrancji, kadzidła, lichtarzy, kropideł. Pamiętajmy, że to wyposażenie nie zostało wykonane, żeby stało na półkach. Ono ma konkretny cel - nadawać piękno i dostojność oraz uświetniać naszą modlitwę - tłumaczy ks. Arkadiusz, który od początku objęcia parafii w 2013 r. pragnął zorganizować swoisty skarbiec.
Zdjęcia w naszej galerii odkrywają rąbek tajemnicy jezuickiej niegdyś perły sakralnej. W elegancko zaaranżowanych szafach wystawowych znajdziemy m.in.:
- monetę Leopolda I z 1698 r. (czas konsekracji kościoła) o nominale 15 krajcarów - waluty austriackiej;
- fragmenty "Schlesische Zeitung" z 1864 r. - najstarszej i najdłużej wydawanej wrocławskiej gazety;
- specjalny dokument egzorcyzmu z 1726 r., który chroni kościół od wszelkich niebezpieczeństw (znaleziony w kuli przy jednej z sygnaturek na dachu kościoła);
- dwie piękne i zabytkowe monstrancje. Mniejsza pochodzi z połowy XIX wieku. Na większej, najcenniejszej, z połowy XVIII w., zobaczymy bogactwo ornamentów roślinnych, a w nie wplecione konkretne postacie jezuickich świętych z atrybutami i zindywidualizowanymi twarzami (np. św. Stanisław Kostka);
- skrzyneczkę z relikwiami, schowaną w jednym z ołtarzy bocznych. Po otwarciu oczom ukazuje się ponad 20 podpisanych relikwii, które były zawinięte w papier. To kości takich świętych, jak np.: Witalis, Krzysztof, Faustyn, Jadwiga, Benigna, Teofil czy Makary. Niektóre wielkości dwóch pięści. Zupełnym unikatem jest fragment języka św. Jana Nepomucena. Kilka relikwii znajduje się także w pięknych krucyfiksach zdobionych szlachetnymi kamieniami;
- obraz Leopolda V z dynastii Babenbergów. Malunek ma ponad 300 lat;
- sporych rozmiarów srebrne kadzidło wraz z łódką i łyżeczkami z kompletu, które wykonał techniką trybowania mistrz Christian Heintze na początku XVIII wieku;
- wyjątkowe tkane ornaty. Najstarsze mają ponad 320 lat, pochodzą z konsekracji świątyni i są w komplecie z dalmatykami;
- Mszał według Soboru Trydenckiego Klemensa XIII, dostosowany dla diecezji wrocławskiej z 1778 roku. W bardzo dobrym stanie i twardej oprawie;
- unikatowy relikwiarz razem relikwiami bł. Czesława Odrowąża. Dzieło sztuki pochodzi z początku XVIII w. i zostało zrobione przez mistrza złotnictwa Johanna Christopha Vogela.
A to tylko niektóre skarby. Obejrzyjcie poniżej galerię zdjęć i zachęcamy już wkrótce do zwiedzania.
«
‹
1
›
»
Foto Gość
DODANE 04.01.2020
AKTUALIZACJA 07.01.2020
oceń artykuł