Było poruszająco. Te słowa chyba najlepiej oddają emocje, które towarzyszyły ostatniej modlitwie związanej z zakończonym 1 stycznia Europejskim Spotkaniem Młodych.
Przez blisko trzy tygodnie kilku braci z Taizé, siostry zakonne i międzynarodowa grupa wolontariuszy „sprzątała” po ESM. Ostatni transport dobytku Centrum Przygotowań wyruszył do Francji 18 stycznia rano, natomiast po południu w katedrze wrocławskiej odbyła się modlitwa dziękczynna.
Była ona również wyrazem wdzięczności dla rodzin, które przyjęły pielgrzymów z ponad 60 krajów świata. Podczas spotkania został odczytany list przeora wspólnoty z Taizé – brata Aloisa. „Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że tysiące ludzi otworzyło drzwi swoich domów dla tych, których wcześniej nie znali. Ukazali w ten sposób, czym jest komunia Kościoła, i umożliwili pogłębienie zrozumienia między narodami” – napisał. Swoimi świadectwami dzielili się wolontariusze. Wynikało z nich jasne przesłanie – mimo zakończenia ESM we Wrocławiu nic nie musi się kończyć. Młodzi zwrócili uwagę na kontynuację wielu inicjatyw. Zaprosili również na modlitwę śpiewami z Taizé w kościele pw. NMP na Piasku 5 lutego po Mszy o 18.30. Więcej o dziełach „po ESM” na profilu Taizé Wrocław na Facebooku.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się