- Powróciliście do ojczyzny, by dawać świadectwo, że bez Boga nie zbudujemy żadnej cywilizacji miłości, lecz cywilizację śmierci - mówił do Sybiraków ks. prof. Franciszek Głód.
W kościele pw. św. Bonifacego we Wrocławiu została odprawiona uroczysta Msza święta w asyście wojskowej w ramach wrocławskich obchodów 80. rocznicy pierwszej masowej zsyłki Polaków na Sybir.
Uczestniczyli w niej świadkowie historii czyli Zesłańcy Sybiru, wrocławianie, przedstawiciele władz i różnych instytucji oraz oficerowie Wojska Polskiego.
W homilii ks. prof. Franciszek Głód nawiązał do liturgii słowa, która tego dnia mówiła o mądrości króla Salomona i jego ludu, który stał się potężny i bogaty. Władca nie prosząc o władzę, ale o roztropność i mądrość, chciał oddawać chwałę Bogu.
- Królestwo Salomona rozrosło się, a jego mądrość była opowiadana w różnych krajach. Powstaje pytanie, jak to się stało, że ci nędzarze, którzy szli tak długo przez pustynię, którzy się buntowali, doszli do tak wielkiej potęgi. Ten zniewolony naród stał się mądry i bogaty. Dlaczego? - pytał kapelan wrocławskiego oddziału Sybiraków.
Tłumaczył przy tym, że Salomon zbudował świątynie i umieścił w niej tablicę z przykazaniami z góry Synaj. W jego królestwie prawo Boże było respektowane i przestrzegane przez Izraelitów.
- Przenieśmy to na grunt naszej ojczyzny. Też byliśmy w niewoli, wy drodzy Sybiracy znacie swoją katorgę, doskonale wiecie jak nasz naród był upodlony i niszczony przez sąsiadów. Chciano żeby już nigdy o Polsce nie mówiono. Ale tak się nie stało, bo Bóg powołał wielkich proroków, jak za czasów Izraela, prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz papieża Jana Pawła II. Oni obudzili ducha w narodzie - mówił ks. Głód.
Podkreślił, że u podstaw przemiany pod koniec XX wieku, która dokonała się nie tylko w Polsce i w Europie, leżała iskra, która wyszła naszego kraju. To iskra przyjęcia Boga i realizowanie Jego przykazań.
- Dzisiaj po latach wpływa do naszej ojczyzny pewna zaraza, która mówi, że nie potrzeba Pana Boga i Kościoła. Niszczone są świątynie. Ten chaos się rozprzestrzenia. Dzisiaj o Kościele mówi się jak najgorzej, lekceważy się Boże prawa. Czy po tym obrazoburstwie nie przyjdą znowu czasy niewoli? Czy chcemy znowu iść do niewoli? Jeżeli nie utrzymamy moralności, wychowamy dzieci bez Boga i patriotyzmu wkroczymy na prostą drogę do utraty ojczyzny - stwierdził kaznodzieja.
I pytał Sybiraków, kto był taki okrutny dla nich? Kto ich wypędził z ich domów i wiózł na nieludzką ziemię w bydlęcych wagonach?
- To ci, którzy najpierw Boga zlekceważyli i tak strasznie bluźnili przeciwko niemu. Ludzie, którzy nikogo nie potrafili uszanować. Dlatego, drodzy Sybiracy, powróciliście do ojczyzny, by dawać świadectwo, że bez Boga nie zbudujemy żadnej cywilizacji miłości, lecz cywilizację śmierci. Wy jesteście świadkami tego, co potrafi człowiek czynić, gdy rzeczywiście zabiorą mu Boga z jego serca - podsumował kapelan Związku Sybiraków.