Rozważania z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na I niedzielę Wielkiego Postu przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.
Niektórzy spowiadają się z pokus. Opowiadając o swoich pokusach przedstawiają tę rzeczywistość jako coś bardzo niechcianego, jako coś, co zakrawa o grzech, co obraża Boga. Trzeba natomiast powiedzieć sobie jasno i wyraźnie, że pokusa nie jest jeszcze grzechem. Katechizm Kościoła katolickiego podpowiada nam, że grzech to świadome i dobrowolne wykroczenie przeciwko miłości Boga i przeciwko prawu Bożemu. Czy pokusa mogłaby być świadomym i dobrowolnym wykroczeniem przeciwko prawu Bożemu? No przecież, że nie.
Pokusa jest niechciana. Nie zależy od naszego widzimisię. Pokusa może pojawić się w najmniej odpowiednim momencie. Może niejeden młody człowiek, wstępując do zakonu, do seminarium duchownego pomyślał, że teraz, kiedy zamykają się za mną drzwi tego świata, skończą się pokusy. Może ktoś, rozpoczynając intensywne rekolekcje powie, że teraz będzie tak niesamowity czas łaski, że tutaj pokusy mnie nie dosięgną. Idąc według tego klucza, dodajmy, że Jezus mógł pomyśleć, że Duch wyprowadził Go na pustynię, że jest Synem Bożym, że zbawi świat, to już na pewno pokusy Go nie dosięgną. A tu proszę. Jezus Chrystus, który jest Bogiem, był kuszony przez szatana i to w trzech odsłonach. Tak. Nawet Jezus jako człowiek był kuszony. Nie musi przepraszać Boga Ojca, że był kuszony. Pokusa jest niechciana i nie jest jeszcze grzechem.
Jezus przez trzy odparte pokusy uczy nas dzisiaj radzić sobie z nimi. Na pewno nie chodzi tutaj o walkę z pokusami. Mówią niektórzy kolokwialnie, że walczą z pokusami. Kiedy zaczyna się dyskutować z pokusą, siłą rzeczy ukierunkowuje się swoje myśli właśnie w stronę treści pokusy. Czy nie lepiej inaczej? Czy nie lepiej szukać tego, co jest pozytywne, co jest przeciwieństwem pokusy, co jest Boże, dobre? Jezus w momencie pokusy nie atakuje szatana, nie dyskutuje, odpierając jego pokusy. Jezus zwycięża dobrem, czymś, co jest pozytywne. Zwycięża słowem Bożym. To jest świetna lekcja dla nas: nie rozdrapywać tego co jest treścią pokusy, ale szybko szukać tego, co jest przeciwieństwem treści pokusy
Jezus zjednoczył się z człowiekiem we wszystkim oprócz grzechu. Jezus cieszy się jak człowiek i jest smutny jak człowiek. Boli Go, cierpi, płacze i przeżywa wiele spraw jak każdy człowiek. Zjednoczył się we wszystkim oprócz grzechu. Nie jest wolny od kuszenia. Jeżeli Jezus razem z nami jest kuszony, to my razem z Nim będziemy zwyciężać. On jednocząc się z człowiekiem umiera na krzyżu, a człowiek jednocząc się z Jezusem razem z Nim zwycięża.