W pokarmelitańskim klasztorze w Głębowicach przedsiębiorcy i pracodawcy dolnośląscy formowali się na specjalnie dla nich przeznaczonych rekolekcjach.
Wielkopostne odnowienie duchowe zorganizowało duszpasterstwo „Talent”. To pierwsze tego typu rekolekcje w naszym regionie, które odbyły się pod hasłem „Świętość powszednia przedsiębiorcy. O sprawianiu, aby każdy dzień był ważny”.
W jednej z konferencji ks. Grzegorz Piątek SCJ mówił o świętości, która ma wiele twarzy i problem polega na tym, by odkryć swoją drogę, nie bać się wchodzenia w sprawy świata, czyli życia dla innych, do czego zachęca papież Franciszek.
Rekolekcjonista tłumaczył, jak ma wyglądać świętość powszechna na podstawie ośmiu błogosławieństw, które określił skarbem naszej wiary.
- Jeżeli chcemy stawać się świętymi, mamy dążyć do życia duchem błogosławieństw, bo w nich widać oblicze Jezusa. Te 8 aspektów pokazuje nam, jaki był Chrystus i pozwala naśladować Go w naszej konkretnej rzeczywistości - nauczał ks. Grzegorz Piątek.
1. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie.
Ewangelia ostrzega nas przed tym, czym żyje wiele osób na świecie. Przed pozornym ideałem szczęścia, który brzmi: „odpoczywaj, jedz, pij i używaj”. Człowiek bowiem często pokłada nadzieję w tym, co posiada. Jeżeli mamy prowadzić biznes obojętnie z kim, to bez uczciwości on się nie może realizować.
Pierwsze błogosławieństwo przypomina nam o ludziach, którzy swoją ufność pokładają w Panu - jak Maryja, Józef, Abraham czy Mojżesz. I nie chodzi o tych, którzy nie posiadają majętności do dyspozycji, ale o ludzi, którzy całkowicie ufają Panu Bogu.
Zobaczmy, jak się zmieniła nasza mentalność pod wpływem wprowadzenia ubezpieczeń i kredytów. Komu ja naprawdę ufam? Ubezpieczycielowi, ZUS-owi, czy Panu Bogu? W czym pokładam nadzieję?
Po wprowadzeni systemu ubezpieczeń i modelu państwa opiekuńczego przeprowadzono cały szereg badań, które pokazują, jak to wpłynęło na naszą mentalności i na nasze życie. Papież Franciszek mówi, że bycie ubogim w sercu to świętość.
2. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni
3. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Te błogosławieństwa sprzeciwiają się współczesnemu myśleniu. To dziś nie jest popularne. Jak można namawiać do bycia smutnym? Często spotykamy się z arogancją, nienawiścią, butą, agresją, brakiem kultury. Papież zachęca byśmy nie marnowali energii na bezowocne narzekanie.
Ale jak być łagodnym i cichym w świecie, który preferuje agresje? Wewnętrzna cichość jest wyrazem zaufania Panu Bogu. Papież Jan XXIII wyznawał zasadę: „Wiedzieć wszystko, tolerować wiele, korygować niewiele”.
Dziś szukamy przyjemności, rozrywki, a przy tym ignoruje się krzyż. Cierpienie ogranicza się do szpitali. Nie ma już rodzin wielopokoleniowych, w których widać było starość, śmierć. Te problemy są odsuwane.
A Bóg zachęca nas do tego, by płakać z innymi, być z tymi, którym jest trudno. Istnieje taka modlitwa o dar łez - warto się nią pomodlić. Znamy przecież historię o św. Piotrze, który miał wyrobione bruzdy na policzkach, ponieważ przez resztę życia opłakiwał to, że się zaparł swojego Mistrza.
4. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Założyciel Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego, o. Jan Leon Dehon zastanawiał się długo, czego ma nauczać, czy ma mówić o miłości, czy o sprawiedliwości. W okresie rewolucji przemysłowej przekonał się jednak, że sprawiedliwość jest fundamentem, na którym dopiero możemy budować miłość.
To błogosławieństwo jest szczególnie skierowane do przedsiębiorców. Nie powinniśmy wchodzić w siatkę układów, korupcji. Pewna dentystka otrzymała propozycję od firmy rentgenowskiej, która zaproponowana jej procent od każdego przyprowadzonego klienta. Ona nie przyjęła tej oferty, chciała zachować wolność swoją i klientów.
Sprawiedliwość to według Pisma Świętego wierność woli Bożej w życiu. Trzeba jasno postawić sprawę - w przypadku firmy i działalności gospodarczej sprawiedliwość jest podstawą, która porządkuje zaangażowanie biznesowe.
5. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Jedna odsłona miłosierdzia to dawanie i pomaganie, a druga odsłona to przebaczenie. Jeżeli mamy poukładane sprawy ekonomiczne przez sprawiedliwość, wtedy jesteśmy zaproszenie do pomagania, dzielenie, dawania, służby. I to nas prowadzi do przebaczenia.
Dlaczego to jest ważne dla ludzi biznesu? Bo jeżeli nie przebaczymy, nie będziemy mogli kontynuować swojej działalności z innymi osobami.
6. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Serce kojarzymy z uczuciami, ale w Piśmie Świętym serce oznacza prawdziwe intencje. Tam Pan Bóg nas bada. Choć przenika nas na wylot, to jednak sercu poznaje właściwe motywy.
A to serce współczesnego człowieka nie jest czyste. Otrzymujemy tyle impulsów z zewnątrz, że trudno zachować wewnętrzny pokój. Przy takim natłoku informacji, spraw i obowiązków człowiek nie może siebie odpowiednio ukształtować. Jest za bardzo bombardowany różnorodnymi bodźcami.
A z serca powinny wypływać najgłębsze decyzje człowieka. Tam też jest źródło prawdziwych problemów ludzi, bo w sercu człowieka rodzi się albo dobro albo pokusa do zła.
7. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Dzisiaj mamy świadomość, ile panuje konfliktów. Problemem jest zniesławianie oszczerstwa, mowa nienawiści, oszczerstwa. Jesteśmy mocno manipulowani np. poprzez ciszę informacyjną. Często ludzie giną, a nie ma o tym ani słowa w środkach masowego przekazu.
Istnieje ogromne zmaganie o strefy wpływów, a my - jako chrześcijanie - powinniśmy zabiegać o pokój, który nie może wykluczać nikogo. Kiedy mamy otwarte serce i umysł, budujemy cywilizację miłości. Ważna jest przy tym pogoda ducha, kreatywność oraz wrażliwość.
8. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Papież Franciszek powtarza, by unikać mrocznej miernoty. To mocne słowa. Warto przeciwstawić się temu, co proponuje świat. Dzięki cierpieniu dojrzewamy, uświęcamy się. Papież uczula nas na cierpienia nieuniknione, czyli sytuacje, na które nie mamy wpływu. Chrześcijanin, który dąży do świętości, powinien się z tym skonfrontować.
Małgorzata zajmowała się przetwarzaniem surowców wtórnych. Kilka razy przeszła próbę korupcji. Ważne pozwolenie na rozwój swojego interesu uzyskiwała przez kilka lat, ponieważ nie dawała łapówki. Ona cierpiała prześladowanie dla sprawiedliwości. Otrzymała w końcu pozwolenie po 9 latach i prowadzi tę działalność do dzisiaj.
Zobaczmy także, czy nasza modlitwa, którą praktykujemy na co dzień, przemienia nas i sprawia, że stajemy się ludźmi miłosiernymi.