Nie trzeba było ich namawiać. Praktycznie w 24 godziny zebrali dary dla szpitala, które wypełniły całą karetkę.
Parafia pw. św. Michała Archanioła na Muchoborze Wielkim włączyła się w zbiórkę organizowaną przez transport sanitarny i medyczny MTB Medica.
Ratownicy wrocławscy z tej firmy odpowiedzieli na apel szpitala w Obornikach Śląskich, który potrzebował produktów do higieny i pielęgnacji jak np. wkłady do pościeli, ręczniki, środki dezynfekujące, mydła, gąbki itd.
Parafianie z Muchoboru Wielkiego z wielką empatią dołączyli do akcji pomocowej. Proboszcz ks. Andrzej Paliszek-Saładyga ogłosił podczas transmisji on-line niedzielnych Mszy świętych możliwość przynoszenia darów do przedsionka parafialnego, zachowując wszelkie zasady bezpieczeństwa. Umieścił też ten apel na Facebooku parafii.
Już w poniedziałek po południu ratownicy zapakowali ambulans, wypełniając go darami praktycznie po dach
- Nie zrobiliśmy tego dla rozgłosu. Dowiedziałam się o zbiórce od znajomej, która ma kuzyna ratownika i postanowiliśmy pomóc. Powierzyłam wszystko Matce Bożej. Kiedy przyjechali ratownicy z MTB Medica odebrać paczki, widziałam, jak bardzo im zależało na tej zbiórce. Wyrażali wielką wdzięczność za naszą pomoc. Oni też na co dzień poświęcają się mocno w walce z epidemią. To dzielni ludzie. Cieszę się z otwartości na inicjatywę księdza proboszcza Andrzeja, który zawsze w trudnym czasie pomaga, jak może - mówi Agnieszka Klejbach Maruszewska.
- Kiedy dostałem prośbę o zbiórce stwierdziłem, że otworzymy przedsionek, do którego wszyscy chętnie mogą przynieść potrzebne produkty o różnych porach nie mając ze sobą styczności. Teraz widzę, że parafianie śledzą parafialne media społecznościowe. To była spontaniczna mobilizacja. Wierni mają hojne serca i dlatego w znacznym stopniu wypełniliśmy karetkę prawie że do sufitu - opowiada ks. Andrzej Palisze-Saładyga.
Przypomina sobie powódź we Wrocławiu z 1997 roku. Ten kryzys też jednoczył ludzi, ale miał inny charakter.
- Tam ludzie sobie pomagali, spotykali się, przebywali ze sobą. Panowała atmosfera solidarności. Teraz ta pomoc, ze względu na sposób rozprzestrzeniania się wirusa, wygląda zupełnie inaczej. Bezdotykowo, bezkontaktowo - stwierdza proboszcz z Muchoboru Wielkiego. Deklaruje, że w przyszłości parafia jest otwarta na pomoc w czasie epidemii.