500 paczek z żywnością dla najuboższych pobłogosławił abp Józef Kupny. Wrocławska Caritas, wsparta przez żołnierzy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, rozdała je osobom w kryzysie bezdomności, korzystającym na co dzień z pomocy w łaźni i wrocławskich jadłodajniach.
Wszystkim składam z okazji już zbliżających się świąt wielkanocnych najserdeczniejsze życzenia błogosławionych, przede wszystkim zdrowych i radosnych Świąt, także pełnych nadziei na wyjście z tej epidemii – powiedział metropolita wrocławski abp Józef Kupny, błogosławiąc pokarmy dla osób najuboższych. 500 paczek zostało ufundowanych przez Dolnoślązaków w ramach bezdotykowej akcji pomocowej #NioseDobro. Dzięki życzliwości płk A. Barańskiego, dowódcy 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, w rozdawaniu paczek ramię w ramię z pracownikami i wolontariuszami Caritas stanęli żołnierze.
– Od początku Wielkiego Postu wrocławska Caritas prosiła o pomoc w sfinansowaniu zakupu żywności dla osób pozostających w najtrudniejszych warunkach bytowych – wyjaśnia ksiądz Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas. – Akcja okazała się wielkim sukcesem, a hojność naszych darczyńców pozwoli nam ją powtórzyć – zapowiada dyrektor.
Koszt zakupu produktów wchodzących w skład jednej paczki to dokładnie 39,63 zł. – Za tę kwotę udało nam się włożyć do torby bochenek świeżego chleba, konserwy, wędliny, sery, cukier, herbatę i wielkanocną babeczkę – wylicza Michał Brzezicki z wrocławskiej Caritas. Ale paczki są obfitsze dzięki żywności przekazanej z wrocławskiego Banku Żywności.
– Akcja #NioseDobro jest bardzo potrzebna, to naprawdę kwestia życia dla niektórych z naszych podopiecznych – wyjaśnia Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas.
W dobie pandemii zamknięte zostały restauracje i punkty gastronomiczne, a tam wielu bezdomnych korzystało z resztek jedzenia. Również opustoszałe ulice ograniczyły możliwość wyżebrania środków na zakup żywności, stąd we wrocławskich jadłodajniach nastąpił skokowy wzrost wydawanych posiłków. Jadłodajnia prowadzona przez wrocławską Caritas dziennie wydawała około 450 posiłków, obecnie ta liczba wzrosłą do ponad 600. – W kolejce po gorącą zupę i kilka kromek chleba ustawiło się w ostatnich dniach wiele nowych osób, które dotychczas takiej pomocy nie potrzebowały – mówi rzecznik Caritas.