"Od Jezusa oddziela nas czas, około dwa tysiące lat; przestrzeń, kilka tysięcy kilometrów. To, co jednak nas bardziej od niego oddziela to nasze serce, grzech" - czytamy w relacji na seminaryjnej stronie internetowej. Klerycy wraz z księżmi przełożonymi przez cały Wielki Tydzień w ramach Godziny Świętej starali się zbliżyć do Jezusa skracając każdy z wymienionych wyżej trzech rodzajów dystansów.
Podczas wieczoru Wielkiego Poniedziałku mieszkańcy seminarium przechadzali się po ogrodzie na terenie seminarium. Przywodził on na myśl Betanię, gdzie mieszkał Łazarz. Następnie weszli do auli, która miała przypominać Świątynię Jerozolimską z miejscem, w którym sprzedawano między innymi synogarlice na ofiarę. Uczestnicy misterium modlili się psalmami i fragmentami Ewangelii. Całość zakończyła się Adoracją Najświętszego Sakramentu.
W Wielki Wtorek klerycy oraz księża przełożeni znów "byli" w Betanii, gdzie przeklęty poprzedniego dnia figowiec usechł. W "świątyni" usłyszeli między innymi o wdowie, która składając Bogu ofiarę wrzuciła wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Modlili się przy tym psalmami oraz fragmentami Ewangelii.
W Wielką Środę seminarzyści i przełożeni byli świadkami między innymi, jak Judasz zdradził Jezusa Sanhedrynowi, a ten zapłacił mu za to trzydzieści srebrników. Modlili się o wytrwanie przy Jezusie, szczególnie w tym ciężkim czasie, gdy tak łatwo jest się go zaprzeć.
W Wielki Czwartek klerycy byli świadkami między innymi przygotowania Paschy, pojmania Jezusa oraz trwogi konania Zbawiciela. Następnie wzięli udział w Mszy Wieczerzy Pańskiej rozpoczynającej Święte Trudiuum Paschalne.
Wielki Piątek w seminarium obfitował w różne wydarzenia. Podczas Godziny Świętej modląc się Psalmami i fragmentami Ewangelii klerycy wraz z księżmi przełożonymi byli świadkami sądu Piłata. Odprawiona została również Droga Krzyżowa, w trakcie której "odwiedzili" sąd Piłata, Golgotę, czy grób Jezusa. Po południu miała miejsce Liturgia Męki Pańskiej, a wieczorem rozważania siedmiu ostatnich słów Jezusa na Krzyżu.