Klerycy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu zapraszają do pobrania i do lektury.
Zwykle wielkanocny numer "Vox Nostra" klerycy rozwożą po parafiach archidiecezji wrocławskiej we wszystkie niedziele okresu Zmartwychwstania Pańskiego.
Tym razem nie ma takiej możliwości, ale to nie oznacza, że periodyk się nie ukazał.
Wersję elektroniczną można pobrać tutaj: Vox Nostra.
Gazeta jest bezpłatna, ale tradycyjnie przy okazji jej dystrybucji seminarzyści proszą o ofiarę na MWSD. Wszelkie dane do przelewu można znaleźć na stronie www.seminariumwroclaw.pl.
A co można znaleźć w najnowszym numerze? Hasło numeru brzmi "Witajcie". - Na pierwszy rzut oka hasło naszej gazetki może wydawać się lekko absurdalne. Nie jest ono przypadkowe. Kiedy podczas redakcyjnych rozmów i osobistych medytacji zastanawialiśmy się jakim hasłem przyciągnąć uwagę czytelników, na pomoc przyszła nam Ewangelia wg św. Mateusza z Wigilii Paschalnej, a dokładnie 28 rozdział. Jezus po zmartwychwstaniu pozdrawia niewiasty bardzo prostym językiem, mówiąc "Witajcie". Biorąc z Niego przykład, postawiliśmy na hasło, które okazuje serdeczność i bliskość Boga względem człowieka. Chcemy czynić podobnie, oddając najnowszy numer "Vox Nostra" - mówi kl. Wiesław Mąkosa, redaktor naczelny.
Zastępca redaktora naczelnego kl. Emil Sozański zwraca uwagę, że prace nad stworzeniem periodyku zaczęły się na początku lutego. - Cały zespół redakcyjny włożył w niego bardzo dużo pracy. Kiedy w naszej ojczyźnie ogłoszono najpierw stan zagrożenia epidemicznego, a później stan epidemii, wstrzymaliśmy wszelkie działania. Nasze wyjazdy na parafie zostały odwołane, abp Józef Kupny odwołał Niedzielę Młodych, zostały także wprowadzone ograniczenia uczestnictwa w nabożeństwach, więc nie mielibyśmy gdzie rozprowadzić gazet - zwraca uwagę. Zaznacza, że nakład był planowany na 4,5 tys. egzemplarzy.
Wznowienie prac i wydanie e-gazetki to zasługa rektora seminarium ks. Kacpra Radzkiego. - Widząc trud naszego działania, zachęcił nas do tego, abyśmy nie utracili kontaktu z sympatykami "Domu Ziarna". Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy będą w stanie dotrzeć do naszego e-wydania, dlatego kierujemy prośbę do wszystkich, aby przekazali pismo domownikom, zwłaszcza starszym, bądź wysłali elektronicznie sąsiadom. W przyszłości, jeśli odzew będzie pozytywny, planujemy wprowadzenie na stałe, oprócz wersji papierowej, wersję elektroniczną - przekonuje.