Nasz apel o to, by dostarczać do jadłodajni elżbietanek słoiki potrzebne do wydawania posiłków spotkał się z ogromnym odzewem. Dziękujemy i... chcemy uaktualnić prośbę. Co to znaczy?
Przede wszystkim w imieniu wrocławskich sióstr elżbietanek, a szczególnie tych posługujących w jadłodajni składamy wielkie "Bóg zapłać" i "dziękuję" wszystkim, którzy przekazali słoiki w ostatnich dniach i którzy zrobią to w najbliższych dniach. To kilkadziesiąt osób na dobę, a słoiki są liczone setkami. - Modlimy się za każdą osobę wspierającą na specjalnych Mszach św. w tej intencji - mówi s. Salomea, która posługuje w jadłodajni.
W poniedziałek 27 kwietnia, objeżdżając Wrocław wzdłuż i wszerz, odebraliśmy od naszych Czytelników prawie 800 słoików. - Cieszę się, że mogłam pomóc siostrom elżbietankom. To sprawia mi radość - mówi Monika Wołodkiewicz, która przekazała kilka toreb słoików. - Ja mam nadmiar słoików, a siostry ich potrzebują, by czynić dobro w postaci obiadów dla potrzebujących. Dla mnie to naturalne, że mogę się podzielić - dodaje Weronika Adamczyk, która oddała 50 słoików.
- Gdy usłyszałam, że siostry elżbietanki potrzebują pomocy, szybko sprawdziłam, czy mogę coś oddać. Okazało się, że tak - opowiada Magdalena Pelizg. - Słoik, takie niby nic, prosta rzecz, a jaką może przynieść radość i praktyczną pomoc. Siostry, które prowadzą kuchnię charytatywną, bardzo tego dziś potrzebują. Dla mnie słoik znaczy niewiele, a dla nich to dar na wagę posiłku dla potrzebującego. Warto wesprzeć tę akcję - zachęca Kinga Tomaszewska, która bez wahania oddała swoje słoiki. - Siostry, robicie naprawdę dobrą robotę i chcemy was wspierać cały czas na miarę naszych możliwości! - zapewnia Anna Biniek.
Elżbietanki informują, że najlepiej, jeśli ktoś ma chęci, dostarczać słoiki co dwa tygodnie. Wtedy mniej więcej zapas się kończy, a zakonnice nie mają gdzie składować wielkiej liczby pojemników. Przypomnijmy, że dziennie wydają średnio 200 posiłków.
Słoiki z pokrywkami między 0,8 litra a 1,2 litra można przynosić od poniedziałku do soboty w godz. 8-14 do bramy jadłodajni na Ostrowie Tumskim przy ul. św. Józefa 1/3 (brama bliżej Odry niż furta klasztorna).
- Mogą być także opakowania plastikowe okołolitrowe, ale koniecznie z pokrywkami. Oprócz tego, jeśli ktoś może, zachęcamy, by podzielić się odzieżą męską wiosenną. Teraz potrzebujący i ubodzy mają do niej utrudniony dostęp - mówi s. Salomea.