Z posługą sakramentalną i przy maszynie do szycia, przy łóżkach chorych i w kaplicach. Siostry zakonne i zakonnicy towarzyszą chorym w czasie epidemii na wszelkie możliwe sposoby.
Zaczynali zwykle na kolanach. – Pierwsza inicjatywa, którą podjęłyśmy, nawiązywała do włoskiej idei całodobowej modlitwy Różańcem – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka. Siostry i bracia odpowiedzieli natychmiast na prośby biskupów o codzienną modlitwę w intencji ustania epidemii. Jednocześnie zakasali rękawy.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.