Oddolne inicjatywy pokazały, że zapotrzebowanie jest naprawdę duże - i nie chodzi tu tylko o sprawność fizyczną. Podczas gdy bezdomni mężczyźni angażują się w sport, panie ze schroniska dla bezdomnych kobiet rozwijają talenty artystyczne. Tworzą też niezwykłe, designerskie torby.
Już kiedyś Grisza (Grigorij Phipipczuk) pracujący w schronisku przy ul. Bogedaina, wspominał, że chciałby ćwiczyć z chłopakami. Sam amatorsko zajmował się boksem i sportowe wyzwania są mu bliskie – mówi Filip Filipiak z TPBA. – Dojrzeliśmy do działania teraz, w czasie epidemii. Podpatrzyłem pewnego razu, jak jeden podopieczny noclegowni zaczął ćwiczyć na ławce z wykorzystaniem „sztangi” własnego wynalazku. Były to dwa wiadra po farbie, zalane betonem, nałożone na kij…
– Zrozumieliśmy, że siłownia jest bardzo potrzebne – dodaje. – Kierownik noclegowni, Maciej Gudra, to zapalony sportowiec, który co roku organizuje we Wrocławiu rozgrywki w piłce nożnej. Zwykle o tej porze budził się sezon. Na razie z powodu epidemii nie ma za bardzo jak grać w piłkę. Nasze placówki są zamknięte – panowie mogą wychodzić tylko za specjalną zgodą, np. do apteki, niektórzy do pracy. Tymczasem mamy wśród podopiecznych dużą grupę osób młodych. Na Małachowskiego jest chyba ok. 30 mężczyzn, którzy nie mają skończonych nawet 30 lat. Sport jest dla nich ważny – nie tylko dla ciała, ale i ducha.
Siłownia powstać ma na terenie noclegowni przy ul. Małachowskiego, na dworze. W placówce znajdują się małe hantle, ale pracownicy i wolontariusze starają się o zgromadzenie większej ilości sprzętu. Jeśli ktoś chciałby przekazać tego rodzaju przedmioty, używane, niepotrzebne, może kontaktować się z TPBA. Może jakiś klub sportowy planuje wymianę sprzętu, pozbycie się starego? Towarzystwo św. Brata Alberta może odebrać go we własnym zakresie. Kontakt dla zainteresowanych: 794 418 906.
W Kole Wrocławskim TPBA wiele się dzieje. Od końca kwietnia przy ul. Parkowej 14–16 działa (uruchomione dzięki współpracy z Gminą Wrocław) „Prewentorium” – specjalna placówka tymczasowa dla osób bezdomnych. – To taka „przednoclegownia” – tłumaczy F. Filipiak. – Przebywające tam osoby mają zapewniony dach nad głową, jedzenie. Są poddane 2-tygodniowej obserwacji – by sprawdzić, czy nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Po tym okresie mogą trafić do innych placówek dla bezdomnych. W tej chwili przebywa na Parkowej przeszło 40 osób.
W „Prewentorium” obowiązuje rygor sanitarny – osoby bezdomne są uczone zasad higieny i nawyków ograniczających ryzyko związane z COVID-19. Działanie placówki ma zostać także wsparte aktywnością streetworkerów.
Życie tętni również we wrocławskim schronisku dla bezdomnych kobiet. Panie rozpoczynają szycie toreb z używanych materiałów – i chętnie przyjmą stare obrusy czy zasłony. „Obiecujemy, że zaopiekujemy się nimi z czułością” – zapewniają. Zobacz TUTAJ.