Zanotuj rysunkiem, narysuj słowo. Nie musisz być Rembrandtem, by poprowadzić swoich uczniów kredką, flamastrem, kredą czy elektroniczną linią ku spotkaniu z Bogiem.
Ksiądz Piotr Sierzchuła z Dolnośląskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli prowadzi zajęcia dotyczące wizualnego myślenia w nauczaniu, tzw. sketchnotingu (notatek rysunkowych).
– Te metody świetnie sprawdzają się także w katechezie – mówi. – Niewiele osób uważa, że potrafi dobrze rysować, ale okazuje się, że nie trzeba być bardzo utalentowanym, by wykonywać rysunkowe notatki, proste schematy graficzne pomagające w procesie zapamiętywania. Niedawno założył grupę facebookową dla katechetów z całej Polski („Rysunkowa katecheza”), która pomaga wymieniać się doświadczeniami i tworzyć swoistą bazę materiałów poświęconych różnym tematom, z których inni mogliby korzystać. Są tam graficznie opracowane cytaty biblijne, wyrażone wizualnie tajemnice wiary, treści dotyczące różnych świąt. – Współcześnie ludzie są uwrażliwieni właśnie na obraz. Kiedy słowo spotyka się z obrazem, najbardziej trafia do dziecka – mówi ks. Piotr. Zaznacza, że uczniowie mogą współtworzyć takie graficzne przedstawienia. – Można prowadzić katechezę, rysując coś na ich oczach. Oni dopowiadają różne elementy takiego „dzieła”. Przerysowują je twórczo – dodając coś od siebie, wyrażając po swojemu usłyszane wiadomości. Nauczyciel w tym czasie równolegle może wyjaśniać słowem przekazywane treści. Podczas epidemii ks. Sierzchuła prowadzi „Katechezę na dobranoc”, podczas której rysuje online, korzystając z kamerki. Dzieci przerysowują, przetwarzają jego grafiki. Okazuje się, że po 45–50 minutach takiej pracy dziwią się, że lekcja już się kończy. Rysowanie pomaga skupić uwagę. Warto spróbować.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się