W Schronisku Brata Alberta wśród bezdomnych zawiązała się wspólnota modlitewna. – To coś, co trudno zrozumieć – mówią ewangelizatorzy, którzy przez kilka miesięcy przed pandemią spotykali się z mieszkańcami ośrodka w Szczodrem.
W schronisku przebywa ponad 100 mężczyzn. Od dłuższego czasu pozostają w izolacji – wychodzą tylko w wyjątkowych sytuacjach. Decyzja kierownictwa ośrodka ma uchronić podopiecznych przed zarażeniem koronawirusem. Sytuacja sprawiła, że mężczyźni spędzają ze sobą sporo czasu. Pożytkują go m.in. na regularne modlitwy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.